Dobiegła końca saga transferowa z Lionelem Messim w roli głównej. Argentyńczyk - zgodnie z wcześniejszymi informacjami - poinformował, że zostaje w Barcelonie na sezon 2020/2021.
Nigdy nie wystąpiłbym do sądu przeciwko klubowi mojego życia, dlatego zostanę w Barcelonie - powiedział Lionel Messi rozmowie z hiszpańską odsłoną portalu "Goal.com".
Lionel Messi oskarżył prezesa
Argentyńczyk poinformował klub, że skorzysta z klauzuli umożliwiającej mu jednostronne zerwanie kontraktu. Wicemistrzowie Hiszpanii decyzji piłkarza nie przyjęli, przypominając, że taka możliwość wygasła 10 czerwca bieżącego roku. 33-latek po wielkim zamieszaniu zdecydował się na pozostanie w klubie, mimo że bardzo chciał go zatrudnić Manchester City.
Piłkarz w rozmowie oskarżył prezesa Josepa Bartomeu, że ten nie dotrzymał słowa.
Powiedziałem prezydentowi, że chcę iść. Mówiłem mu cały rok. Wierzyłem, że klub potrzebuje więcej młodych ludzi, nowych ludzi i myślałem, że mój czas w Barcelonie się skończył. Prezydent zawsze mówił, że pod koniec sezonu mogę zdecydować, czy chcę iść, czy też zostać, a on ostatecznie nie dotrzymał słowa - przyznał Messi.
Messi jest najlepszym piłkarzem wszech czasów Barcelony. W pierwszym zespole zadebiutował w 2004 roku. Od tego czasu zagrał w 731 meczach, w których zdobył 634 bramki. W historii klubu żaden z piłkarzy nie strzelił więcej goli dla "Dumy Katalonii".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.