W tym sezonie FC Barcelona radzi sobie zdecydowanie gorzej niż w poprzednim. Niewykluczone, że zakończy go bez żadnego trofeum. I pewne jest, że w następnym nie będzie prowadzona przez Xaviego, który ogłosił odejście z końcem czerwca.
Jednak Barca poczyniła progres, jeżeli chodzi o rywalizację w Europie. Otóż w poprzednim sezonie nie wywalczyła awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, a tym razem ta sztuka jej się udała.
Mało tego, "Duma Katalonii" we wtorek (12 marca) zameldowała się w ćwierćfinale. W pierwszym meczu z SSC Napoli zremisowała 1:1 na terenie rywala, natomiast u siebie zwyciężyła 3:1. Wynik spotkania w 83. minucie ustalił Robert Lewandowski, któremu piłkę jak na tacy wystawił Sergi Roberto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzięki temu powody do radości miały ich żony, które wspólnie oglądały to spotkanie. Żona hiszpańskiego zawodnika Corala Simanovich w mediach społecznościowych pokazała, że na trybunach spotkała się z ukochaną Polaka Anną Lewandowską.
O tym, że żona "Lewego" zaprzyjaźniła się z izraelską modelką urodzoną w Stanach Zjednoczonych głośno było od dawna. Kobiety publikowały już zdjęcia ze wspólnych spotkań, a także towarzyszyły sobie przy okazji meczów Barcelony.
Simanovich podobnie jak Lewandowska mocno dba o swoją sylwetkę i kondycję, stąd na pewno tematów do rozmów nie brakuje. Zwłaszcza, że żona Roberto to prawdziwa ikona mody, która prowadzi swoją firmę produkującą biżuterię. W dodatku w wieku 18 lat wstąpiła do izraelskich sił obronnych.
Przeczytaj także: Pamiętasz tę scenę? Premier League ma pomysł, jak zapobiec powtórce
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.