Robert Lewandowski był jedną z najjaśniejszych gwiazd niedzielnego spotkania z Realem Sociedad. FC Barcelona wygrała 4:1, a "Lewy" strzelił dwie bramki. To były premierowe trafienia polskiego snajpera w La Liga. Warto odnotować, że pierwszy gol jego autorstwa padł już w... 44. sekundzie meczu.
Bramki i świetne zagrania Lewandowskiego są szeroko komentowane przez piłkarskie środowisko. Także w trakcie programu "Moc Futbolu" na "Kanale Sportowym" wspominano o kapitanie reprezentacji. Tam Tomasz Smokowski ujawnił bardzo ciekawą informację na temat Roberta Lewandowskiego, z którym miał okazję grać w padla na Majorce. Tej historii wcześniej nie znaliśmy.
Robert Lewandowski o krok od kontuzji
Kapitan reprezentacji Polski wystąpił w towarzyskim turnieju padlowym na Majorce. Lewandowski ma tam swoją willę. Wydarzenie miało miejsce pod koniec czerwca. Jeden z najlepszych piłkarzy na świecie tworzył parę z byłym reprezentantem Tomaszem Kłosem.
Smokowski przyznał, że w pewnym momencie doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Lewandowskiemu rozjechały się nogi. Było o włos od poważnej kontuzji, która... mogła stanąć na drodze do wymarzonego transferu do Barcelony. Zobaczcie, jak opisał to dziennikarz "Kanału Sportowego".
Lewandowski przyszedł w obuwiu, które nie nadawało się do gry w padla. W pewnym momencie na śliskiej płycie rozjechały mu się nogi. Pomyślałem: "O, rany boskie! Zaraz kontuzja, afera, brak transferu do Barcelony, zabrałem marzenia o mundialu". Lewandowski upadł w taki sposób, że bez użycia rąk zrobił przewrót w tył i momentalnie wstał, w ogóle nie obciążając stawu skokowego - powiedział Smokowski.
Najbliższe spotkanie ligowe czeka Katalończyków w niedzielę 28 sierpnia. Tym razem przeciwnikiem Lewandowskiego i spółki będzie Real Valladolid, który w dwóch pierwszych kolejkach sezonu zdobył jeden punkt.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.