Podczas wtorkowego meczu Erling Haaland nie wpisał się na listę strzelców, ale zaliczył asystę przy bramce Marco Reusa. Tuż po zakończeniu rywalizacji do reprezentanta Norwegii podszedł jeden z sędziów. W tunelu prowadzącym do szatni poprosił piłkarza o autograf.
Haaland wziął marker i szybko zaspokoił pragnienie sędziego. Na nagraniu można było zobaczyć, że sędzia jest trochę zakłopotany. Rozglądał się, jakby miał obawy dotyczące tego, że ktoś go nakryje podczas tego zdarzenia.
Liga Mistrzów. Poprosił o autograf. Afera na Twitterze
Zachowanie sędziego jest szeroko komentowane na Twitterze. Do tej sytuacji odniósł się m.in. Rob Harris, dziennikarz agencji "Associated Press".
Asystent sędziego nie powinien prosić zawodnika o autografy w tunelu po meczu. UEFA z pewnością nie będzie chciała tego oglądać - zaznaczył.
Wywiązała się niemała afera. Niektórzy internauci stają w obronie sędziego.
Sędziowie to też ludzie. To było przecież po zakończeniu meczu, dlaczego nie mógł tego zrobić? - pyta jeden z nich.
W pierwszym ćwierćfinale Ligi Mistrzów Manchester City triumfował w starciu z Borussią Dortmund 2:1. Rewanż już 14 kwietnia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.