O meczu Żalgirisu Kowno z serbską Crveną Zvezdą Belgrad jest głośno. Zwyciężyła litewska drużyna, po dogrywce, 103:98. Nieprzyjemnie było, już nim sędziowie dali znak do rozpoczęcia starcia. To dlatego, że goście z Belgradu odmówili zapozowania do zdjęcia z flagą w ukraińskich barwach z hasłem "stop war". Takie zachowanie oburzyło Litwinów.
Czytaj także: Drakońska kara dla trenera. Mocno dostał po kieszeni
Koszykarze zajęli się później walką o zwycięstwo na boisku, ale z kolei gorąco zrobiło się na trybunach. Litwini postanowili wyrazić swoje oburzenie nie tylko gwizdami pod adresem zawodników Zvezdy, ale również atakiem na skromną grupę kibiców gości w hali.
Część fanów Żalgirisu chciała doprowadzić do bójki. Na nagraniu, które udostępnił dziennikarz Donatas Urbonas, widać, że atmosfera była napięta. Publiczność była mocno podburzona, sytuacja na boisku zeszła na drugi plan.
Przed dogrywką policja postanowiła zapobiec ewentualnym kolejnym incydentom w hali. Poradziła ona kibicom z Serbii opuszczenie trybun. "Idźcie już na samolot" - miał powiedzieć jeden z funkcjonariuszy. Serbowie postanowili nie utrudniać sytuacji i zostali bezpiecznie odprowadzeni na lotnisko. Nie zobaczyli oni na żywo przegranej przez Zvezdę dogrywki.
Czytaj także: Nie miał czasu, musiał rzucać. Rewelacyjne zagranie