Dziennikarz Marcin Dobski z serwisu Salon24 jako pierwszy zdradził, jak wyglądały kulisy rozmów obozu Portugalczyka z PZPN. Trzeba przyznać, że były one mocno kuriozalne. Agent Paulo Sousy, Hugo Cajuda, przedstawił absurdalne argumenty. W e-mailu załączył m.in. wpisy... Marcina Gortata, który napisał o klocku lego.
Zobacz także: Wstrząsające fakty z życia Maradony. Szokujące nagranie
Okazuje się, że Sousa czuł zagrożenie ze strony polskich kibiców. Przynajmniej tak twierdzi.
"Podczas mailowej wymiany Cajuda załączał też groźnie brzmiące wpisy na temat Sousy z mediów społecznościowych, które miały być dowodem na to, że może mu coś grozić. Wśród różnych anonimowych komentarzy załączono m.in. tweeta byłego polskiego koszykarza Marcina Gortata" - informował Marcin Dobski.
Gortat mocno odpowiada
WP SportoweFakty skontaktowały się z Gortatem, który przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych. Były koszykarz nie ukrywa, że gdy się obudził i zobaczył argumentację agenta Sousy, miał bardzo zabawny poranek.
- Myślę, że wszyscy pospadali z krzeseł, gdy usłyszeli tę argumentację. Jak osoba dorosła, która pełni tak ważne stanowisko, może podać taką argumentację? To się nie mieści w głowie! Nawet dziecinadą tego nie można nazwać. To jest idiotyzm, by pisać takie rzeczy - powiedział.
- Brak honoru, charakteru i klasy. Pomijam aspekt sportowy. Patrzę na aspekt ludzki. Tak się nie robi. Uważam, że jego zachowanie jest niedopuszczalne - dodał.
Portugalczyk na trzy miesiące przed barażem do MŚ 2022 z Rosją (24 marca w Moskwie) zrezygnował z prowadzenia kadry i objął drużynę Flamengo Rio de Janeiro. Sousa postawił związek w bardzo trudnym położeniu, choć ten wynegocjował bardzo dobre warunki rozstania. W tym momencie już trwają poszukiwania następcy, niedługo poznamy nazwisko trenera, który poprowadzi kadrę w marcowych barażach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.