Euro 2020 nie było udane zarówno dla reprezentacji Polski jak i Wojciecha Szczęsnego. W trzech meczach Biało-Czerwoni zdobyli tylko 1 punkt. Po remisie 1:1 z Hiszpanią oraz porażkach 1:2 ze Słowacją i 2:3 ze Szwecją Polacy zajęli ostatnie miejsce w grupie i odpadli z turnieju.
We wszystkich trzech spotkaniach grupowych zagrał Wojciech Szczęsny. Nie był to dla niego jednak dobry turniej. Wpuścił sześć bramek i przy kilku z nich, zwłaszcza w meczu ze Słowacją, mógł zachować się lepiej. O nieudanych zawodach bramkarz Juventusu starał się zapomnieć podczas rajskich wakacji na greckiej wyspie Mykonos.
Wszystko co dobre, szybko się jednak kończy. Po kilku dniach Wojciech Szczęsny z żoną i synem wrócili do Warszawy. Podróż przebiegała w bardzo komfortowych warunkach. Piłkarz z rodziną nie podróżowali samolotem rejsowym. Jak poinformowali dziennikarze "Super Expressu", reprezentant Polski wynajął odrzutowiec, którym rodzina poleciała do Grecji i później wróciła do kraju.
Ile za takie udogodnienie Wojciech Szczęsny musiał zapłacić? Według "Super Expressu" około 45 tys. złotych w jedną stronę. Bramkarz Juventusu na taką "przyjemność" może sobie jednak pozwolić. W 2020 roku przedłużył kontrakt z włoskim klubem i zagwarantował sobie świetne zarobki. Według nieoficjalnych informacji za sezon zarabia 7 milionów euro netto. Przy obecnym przeliczniku to 31,5 miliona złotych!
Przez większość ostatniego sezonu włoskie media pisały, że mimo obowiązującego do 2024 roku kontraktu Wojciech Szczęsny latem odjedzie z Juventusu. Polaka miał zastąpić Gianluigi Donnarumma. Reprezentant Włoch, który w niedzielę zagra w finale Euro 2020, ma jednak przenieść się z Milanu do Paris Saint-Germain i najprawdopodobniej Szczęsny pozostanie na kolejne sezony w Juventusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.