Ma 26 lat, a zarobiła już 100 milionów złotych. Rywalka Świątek podniosła z kortu fortunę

Aryna Sabalenka zadebiutowała na profesjonalnych kortach w 2015 roku, ale jej prawdziwy przełom nastąpił kilka lat później. Szybko zdobyła uznanie dzięki swojej agresywnej grze czy też niezachwianej determinacji. Imponująca postawa na korcie przyniosła jej zwycięstwa w wielu prestiżowych turniejach, co z kolei przełożyło się na znaczne zarobki zarówno z tytułu wygranych, jak i licznych kontraktów sponsorskich.

Kariera Sabalenki nabrała szczególnego rozpędu w 2021 roku, kiedy to osiągnęła swoje pierwsze półfinały w turniejach Wielkoszlemowych. Ponadto wygrała kilka ważnych turniejów, które znacząco zwiększyły jej zarobki. Zarobki 26-latki są efektem nie tylko jej wyników sportowych, ale również rosnącego zainteresowania kobiecym tenisem.

Transmisje telewizyjne z turniejów, większe pule nagród oraz rosnące wsparcie ze strony sponsorów przyczyniają się do tego, że zawodniczki ze ścisłego topu mogą nie tylko święcić triumfy na kortach, ale także osiągać sukcesy finansowe. Sabalenka jest często obecna w mediach społecznościowych, co także wpływa na zwiększenie jej popularności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Białorusinka od dłuższego czasu jest największą rywalką Igi Świątek. To właśnie Sabalenka w 2023 roku na osiem tygodni zrzuciła z fotelu liderki rankingu WTA polską tenisistkę. Do jej największych sukcesów należą zwycięstwa w Australian Open 2023 i 2024 czy też w US Open 2019 i Australian Open 2021 w grze podwójnej.

Osiągnięć na jej koncie nie brakuje. To wszystko składa się na łączną kwotę w okolicach 100 milionów złotych - tyle zarobiła przez dotychczasową karierę. Podobnie, choć nieco więcej od Sabalenki, zarobiła Iga Świątek. To tylko pokazuje, że w kobiecym tenisie można zarobić niemałe pieniądze.