Joanna Wołosz keyboard kupiła podczas kwarantanny w marcu. Przebywając we Włoszech, gdzie walczy w barwach Imoco Conegliano Volley, spędziła mnóstwo czasu w domu, czekając na decyzje władz ligi. Kilka razy dzieliła się już z fanami swoimi postępami.
Nie jestem w tym dobra, ale uwierzcie, że czas płynie na maxa szybko. W pierwszy dzień, jak usiadłam przy keyboardzie o 21, to skończyłam o 1 w nocy. Tylko dlatego, że komputer i telefon mi się rozładowały, a byłam w takim transie, że nie chciało mi się wstawać po ładowarkę - wyjawiła w kwietniu na Instagramie.
Od razu wiadomo, jakie ma muzyczne preferencje. Hity sprzed lat wiodą prym u Joanny Wołosz. Siatkarka najpierw zaprezentowała nieśmiałe próby "Bohemian Rapsody" grupy Queen. Później też zagrała "Lubię wracać tam, gdzie byłem", opisując to, jako "najpiękniejszą polską piosenkę".
Tym razem sięgnęła do repertuaru Europe. Kto nie zna hitu "The Final Countdown"? Przy okazji można się spodziewać, że siatkarka nawiązała do startu sezonu Serie A, który nastąpił właśnie w sobotę. Fani są zachwyceni progresem i umiejętnościami zawodniczki.
Joanna Wołosz to jedna z najlepszych polskich siatkarek. Jest czołową rozgrywającą we włoskiej lidze, która uważana jest za najmocniejszą na świecie. Polka wielokrotnie dostaje nagrody za występy na swojej pozycji. Razem z Imoco Conegliano jest faworytem do sięgnięcia po trofea w Italii oraz w Europie.