W niedzielę w Lake Placid reprezentacja Polski zaliczyła najlepszy konkurs w Pucharze Świata 2023/24. Niespodziewanie dwa świetne skoki oddał Piotr Żyła - na półmetku był trzeci, a ostatecznie skończył tuż za podium. Dziewiąte miejsce zajął z kolei Aleksander Zniszczoł, który w ostatnich tygodniach wyrósł na lidera Biało-Czerwonych.
Możesz przeczytać także: Tyle Polacy zarobili w tym sezonie na skoczni. Lider bije ich na głowę
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Swoje problemy niezmiennie od początku sezonu mają Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Ten pierwszy sobotni konkurs zakończył już na pierwszej serii, w niedzielnym był 24. Kubacki w niedzielę zajął dopiero 29. miejsce, a w sobotę - w zmaganiach duetów - przydarzyła mu się fatalna próba, która przekreśliła szansę drużyny na wysoką lokatę.
Po zakończeniu niedzielnego konkursu w Lake Placid, gościem w studiu TVN był prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Adam Małysz. Były znakomity skoczek podzielił się zaskakującym pomysłem w sprawie zawodników, którzy w tym sezonie zawodzą. Zasugerował, że być może dobrze zrobiłby im start w zawodach niższej rangi.
Możesz przeczytać również: Nieoficjalnie: znamy rywala Tomasza Adamka na freakowej gali
Byłem dużo wcześniej za tym, żeby ci starsi zawodnicy, jak nie byli w formie, potrenowali, albo pojechali na zawody nieco niższej rangi. Jeśli tam zaczynasz wygrywać, czy wchodzić do pierwszej trójki, to też samego zawodnika podbudowuje i to wcale nie jest coś, co jest gorsze czy degradujące - przyznał.
Trener Thomas Thurnbichler na żadnym etapie sezonu nie zdecydował się na wycofanie Kubackiego czy Żyły. Krótką przerwę miał Stoch, ale na niewiele się zdała. Czy w pozostałej części sezonu dojdzie do zmian? Trudno się tego spodziewać tym bardziej, że Biało-Czerwoni nie mają już o co walczyć - poza poprawieniem wrażenia w oczach kibiców.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.