Pojedynek Dagmary Szewczyk z Zusje był jednym z najbardziej oczekiwanych na gali FAME MMA 8. Z jednej strony było spowodowane jedyną kobiecą walką podczas imprezy, a z drugiej strony obie panie zachwycają urodą w mediach społecznościowych. Dodatkowo, na kilka dni przed walką pomiędzy obiema paniami nawiązał się duży konflikt. To wszystko spowodowało, że już od pierwszych sekund walki nie brakowało emocji.
Zobacz także: Don Kasjo ostro o Marcinie Najmanie
Ostatecznie Kamila Smogulecka szybko obaliła swoją rywalkę i zrobiła dosiad, w którym obijała swoją rywalkę. Ta nie odpowiadała i sędzia musiał przerwać walkę z obawy o zdrowie Szewczyk. Zawodniczka jednak nie mogła się pogodzić z decyzją i zaczęła jeszcze w ringu głośno wyrażać swoją dezaprobatę i wyzywała rywalkę od "ciężkich ulanych świń".
To zachowanie mocno wzburzyło kibiców. Dlatego była ring girl postanowiła wyjaśnić tę kwestię na swoim Instastory. Poruszyła tam wszystkie kwestie, o które dopytywali ją fani.
Misie moje. Ja mam mięśnie. Ona ma sam cellulit, który jej zwisa. Różnica wagowa była znaczna. W parterze liczy się każdy kilogram. Ona natomiast nie ma mięśni. Jest po prostu ulana. Usiadła na mnie jak klocek i mnie biła. Ja wtedy już nie mogłam się spod niej wydostać - skomentowała Dagmara Szewczyk.
Zobacz także: Szokujące wsparcie dla rosyjskiej gwiazdy
Walka z Zusje była dla Dagmary Szewczyk debiutem w oktagonie w roli zawodniczki. Jednak już planuje swoją przyszłość, która w dłuższej perspektywie nie wiąże się ze sportami walki. Przynajmniej nie z federacją FAME MMA.
Po tym jak już byłam w oktagonie to wiem, że jestem w stanie pokazać więcej. Chętnie bym jeszcze jedną walkę wzięła, aby się sprawdzić. Jeżeli po tej kolejnej walce by mi nie wyszło to dałabym sobie spokój. MMA nie jest czymś co chcę robić całe życie. Tak szczerze to na dłuższą metę nie chcę takich patologicznych akcji - podsumowała na Instastory była ring girl.
Czytaj też: Kibice zaskoczyli Marcina Dubiela