Jak łatwo i szybko wywołać oburzenie kibiców w Internecie? Udowodnił to rosyjski zespół CSKA Moskwa. Czwarty zespół tamtejszej ligi zakontraktował nowego piłkarza Yusufa Yaziciego. Turek został wypożyczony z francuskiego Lille - z możliwością wykupu na stałe.
Przygoda Yaziciego w Moskwie nie zaczęła się zbyt dobrze. Nie z winy piłkarza, a z winy klubu. CSKA postanowiło ogłosić to wypożyczenie, publikując w mediach społecznościowych zrzut ekranu z wymiany zmyślonych wiadomości między kontem zespołu a kontem zawodnika w mediach społecznościowych.
Turecki piłkarz - według zrzutu ekranu - nie odpisał na siedem kolejnych wiadomości. CSKA napisało wówczas:
Yusuf, to Rosja, mamy tu mnóstwo Natasz!
I dopiero na tę wiadomość zareagował Turek:
Pięć minut, jestem w drodze! - czytamy.
Post CSKA Moskwa z ustawionymi wiadomościami szybko zniknął z profilu klubu. Wywołał wielkie oburzenie wśród rosyjskich kibiców. Konto Russian Football News na Twitterze nazwało to "jednym z najdziwniejszych i najbardziej okropnych sposobów na ogłoszenie transferu". Nie brakowało komentarzy, które zarzucały klubowi, że poniża miejscowe kobiety.
Przedstawiciele klubu opamiętali się i przeprosili za ten wpis.
Początkowo mieliśmy inny pomysł, ale pod nieobecność gracza nie mogliśmy go zrealizować. Biorąc pod uwagę ograniczenia czasowe, wymyśliłam inny scenariusz, który był nieodpowiedni i obraźliwy dla wielu. Jeszcze raz przepraszam naszych fanów, a zwłaszcza kobiety i Yusufa - napisała Katerina Kirilcheva, odpowiedzialna za klubowe media.
Zobacz również: Sensacyjne wieści ws. Ronaldo. To naprawdę może się zdarzyć!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.