Przygoda Joao Felixa z Atletico Madryt rozpoczęła się w 2019 roku. Wówczas w lipcu klub ze stolicy Hiszpanii zapłacił za perełkę portugalskiej piłki aż 127,2 miliona euro, dzięki czemu przebił innych zainteresowanych.
Pierwsze trzy lata w Madrycie dla Felixa nie były jednak tak udane, jakby tego chciał zawodnik oraz klub. Portugalczyk swoją karierę w Atletico dotychczas spokojnie mógłby opisać obrazkiem sinusoidy. Nieustające małe konflikty z trenerem Diego Simeone z pewnością mu w tym nie pomagały. Według hiszpańskich mediów cierpliwość 22-latka coraz szybciej się kończy.
Radio COPE poinformowało, że Portugalczyk zamierza opuścić byłego mistrza Hiszpanii już po powrocie z katarskich mistrzostw świata. Jego usługami mocno interesuje się przede wszystkim Manchester United. Jak ustaliła hiszpańska "Marca", kilka tygodni temu kierownictwo klubu spotkało się z działaczami Atletico Madryt w sprawie 22-latka.
Wcześniej działacze stołecznego zespołu wszystkich zainteresowanych zakupem Felixa odsyłali do klauzuli w jego kontrakcie. Ta według doniesień mediów wynosi aż 350 milionów euro i trudno oczekiwać, aby ktoś ją wypełnił.
Problemy klubu z Hiszpanii
Być może Atletico zejdzie z ceny, ponieważ klub musi podreperować swój budżet po tym jak odpadł z tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Piłkarze trenera Diego Simeone zajęli ostatnie miejsce w grupie B i na wiosnę nie zagrają nawet w rozgrywkach Ligi Europy.
Portugalczyk w tym sezonie rozegrał dla madryckiego klubu 16 meczów, zdobył 2 bramki i zanotował 3 asysty. Kontrakt 22-latka obowiązuje do czerwca 2026 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.