To jaką przemianę przeszedł Marcin Dubiel wygląda wręcz nieprawdopodobnie. Od lat nagrywa w internecie kontent dla dzieci, jednak to nie przeszkodziło stać się jednym z najgroźniejszych freak fighterów w Polsce. Były uczestnik Teamu X regularnie walczy na galach freak fightowych i w ostatnim czasie odniósł wiele cennych wygranych, m.in. brutalnie udusił Jarosława Jarząbkowskiego, szybko znokautował Mateusza Trąbkę czy Kacpra Błońskiego doprowadził do tego, że służby medyczne zniosły go z oktagonu na noszach.
Zobacz także: Gwiazda kina po latach pojawiła się publicznie
Dubiel kupuje niesamowicie drogi zegarek
Okazuje się, że Marcin Dubiel nie zmienia się wyłącznie przemianą na postrach w świecie freak fightów. Influencer zaczął również myśleć o inwestycjach. Taką właśnie ma być jego najnowszy zegarek. Poprzez media społecznościowe pochwalił się, że kupił Rolexa Daytona za kwotę... 500 000 złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kupiłem zegarek za 500.000 zł. Baaaardzo się cieszę i jestem Wam wdzięczny, bo nie mógłbym sobie na to pozwolić, gdyby nie fakt, że śledzicie mnie i wspieracje już tyle czasu. Walki i ciężka praca na treningach to jedno, ale nie byłoby tego gdyby nie Wy. Dziękuję" - napisał Marcin Dubiel na Instagramie.
Zobacz także: Absurdalna sytuacja w Wielkopolsce
Czy Dubiel zrobił dobrą inwestycję?
W komentarzach pod wpisem Marcina Dubiela na Instagramie zaroiło się od wielu pozytywnych słów od innych influencerów. Wyraźnie widać, że tematy inwestycyjne wchodzą do main streamu. Jednak nie wszyscy zgadzają z tym czy ten zakup był opłacalny.
Błędy w transakcji postanowił wypunktować znany przedsiębiorca oraz kolekcjoner zegarków - Jakub Roskosz. Zwrócił on uwagę na to, że jeżeli cena transakcyjna wyniosła rzeczywiście 500 000 złotych to zakup okazał się być wysoce nieopłacalny.
"Po co robić takie rzeczy? Marcin Dubiel próbuje nam dzisiaj powiedzieć, że kupił Daytonę za 0.5 mln. zł. Jeśli zapłacił za ten zegarek 0.5 mln to cholernie przepłacił. Jeśli przepłacił aż tak (w co nie wierzę), to nie ma przecież mowy o zegarku inwestycyjnym. Sprawdzenie ceny zajmuje 30 sekund i to nie jest tajemna wiedza. Lata świetlne upłyną zanim ten zegarek odrobi stratę. Poza tym kupowanie na wtórnym to nie jest raczej najlepszy pomysł jeśli chcemy mówić o udanej inwestycji. Retail, lub ewentualnie najniższa cena z rynku wtórnego ma sens" - skomentował ekspert.
Niemniej, zarówno we wpisie Marcina Dubiela, jak i filmu na Youtube na ten temat zakupu zegarka można usłyszeć jaka to jest pewna inwestycja. Trzeba jednak pamiętać o tym, iż pewnych inwestycji tak naprawdę nie ma i wszystkie są obarczone ryzykiem. Często im większy potencjał zarobku tym większe ryzyko trzeba podjąć.
Zobacz także: Była partnerka Milika zaszalała
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.