Marcin Mizia został bestialsko pobity w niedzielę (9 czerwca) podczas "Dni Sosnowca". Mężczyzna udał się na imprezę ze swoją narzeczoną. Gdy zobaczył agresywne zachowanie ze strony trójki nastolatków, postanowił interweniować. Jakub, Wiktor i Dominik, wszyscy w wieku 16 lat, brutalnie pobili 28-latka i jego partnerkę. Mężczyzna trafił do szpitala. W nocy z wtorku na środę Marcin Mizia zmarł. Sprawców jego pobicia zatrzymano. Sąd zadecydował, że najbliższy trzy miesiące spędzą w ośrodku dla nieletnich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klub Marcina apeluje o minutę ciszy
Marcin Mizia był zawodnikiem klubu sportowego Spójnia Landek. Jako piłkarz grał na pozycji obrońcy. Pracował jako strażnik więzienny w Zakładzie Karnym w Jastrzębiu-Zdroju. Spójnia opublikowała kolejny post po śmierci Marcina. Wystosowała apel do klubów w całej Polsce.
W najbliższy weekend chcielibyśmy uczcić pamięć brutalnie zamordowanego piłkarza Spójni Landek Marcina Mizi. Jego tragiczna śmierć dotknęła nas wszystkich głęboko. Dlatego też, podczas wszystkich rozgrywek piłkarskich, które odbywają się w ten weekend w całej Polsce, chcielibyśmy zaproponować minutę ciszy w intencji pamięci Marcina - napisano na profilu klubu.
Dodano, że będzie to "nie tylko gest szacunku dla zmarłego i jego najbliższych, ale także wyraz solidarności i wsparcia dla całej społeczności piłkarskiej". - Niech ta chwila ciszy będzie czasem refleksji nad bezpieczeństwem i szacunkiem dla każdego człowieka - zaapelowali przedstawiciele klubu.
Do apelu przyłączy się m.in. Podbeskidzie Bielsko-Biała. Klub poinformował, że rozpocznie swój baraż minutą ciszy. Do apelu dołączają także inne, lokalne zespoły m.in. LKS Wilamowiczanka Wilamowice czy Wisła Strumień.
Czytaj również: Wjechał quadem pod pociąg. Szokujące kim był 17-latek