Nie da się tego ukryć. Marcin Najman to prawdziwy ojciec chrzestny polskich freak fightów. To on jako pierwszy rozpropagował pojedynki influencerów i wielu wciąż wspomina jego walki czy to z Mariuszem Pudzianowskim, czy z Przemysławem Saletą.
Zobacz także: Królowa golfa zrobiła prawdziwe show
Ogrom sukcesów "El Testosterona"
Niewielu jednak wie, że oprócz freak fightów, był obiecującym zawodowcem. Marcin Najman przygodę ze sportami walki zaczął od karate.
Dopiero później trafił do kick-boxingu i tam zaczęło się pasmo jego sukcesów. Wśród tych można wyróżnić m.in. dwukrotne wicemistrzostwo Polski juniorów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To jednak nic w porównaniu do największego wyróżnienia w jego karierze. Mowa oczywiście o pasie mistrza Europy federacji WKU. Po tytuł w wadze ciężkiej sięgnął w 2016 roku kiedy już w 1. rundzie przez TKO pokonał Holendra Jahmai Satischa.
Wiele obiecywano sobie po Marcinie Najmanie również w boksie zawodowym. W amatorstwie wygrywał m.in. turniej im. Wincentego Szyińskiego czy też został wicemistrzem Małopolski.
W karierze profesjonalnej już jednak sukcesów zabrakło i jako największy można uznać dojście do walki o międzynarodowe mistrzostwo Polski w wadze ciężkiej. Wówczas jednak przegrał już w 2. rundzie z Andrzejem Wawrzykiem.
Marcin Najman chwali się trofeami
Późniejsze lata to już poświęcenie się freak fightom. Tam również raz bywało lepiej, a raz gorzej.
Jednak za każdym razem Marcin Najman robił show i generował ogromne zaciekawienie fanów. Nic więc dziwnego, że mimo licznych porażek, ciągle jest jedną z największych gwiazd tej sceny w Polsce.
Zobacz także: Najman szczerze o "Słowiku"
Lata kariery zarówno tej bardziej poważnej, jak i tej freak fightowej spowodowały, iż gablota Marcina Najmana wypełniła się trofeami. "Wojownik z Częstochowy" postanowił się tym pochwalić. Trzeba przyznać, widok robi wrażenie.
W marcu Marcin Najman odniósł zwycięstwo w rewanżowym pojedynku z Pawłem Jóźwiakiem. "El Testosteron" pokazał się z bardzo dobrej strony, więc śmiało można zakładać kontynuowanie kariery. Zresztą chętnych do walki nie brakuje. Ostatnio głośno na ten temat mówili m.in. Dawid Załęcki czy Krystian Pudzianowski.
Zobacz także: Dyrektor TVP wbija szpilkę konkurencji
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.