Wielkimi krokami zbliża się gala KnockOut Boxing Night 15. Wstępnie wydarzenie planowano na 22 maja. Po tym jednak, jak rząd ogłosił, że od 29 maja kibice zostaną wpuszczeni do hal, galę przełożono na 30 maja. Odbędzie się w Rzeszowie.
Gala będzie połączeniem profesjonalnych walk bokserskich m.in. Artura Szpilki, Mateusza Masternaka i Łukasza Różańskiego oraz starć celebrytów: "Fit Dzik", "Taxi Złotówa", Bartosz Graczyk oraz Michał Choiński z "Hotelu Paradise".
Podczas czwartkowej konferencji prasowej uczestników tzw. "freak-fightów" przedstawiał sam Marcin Najman. Były pięściarz zrobił show. Gdy przejął mikrofon, zażartował z Mateusza Borka, komentatora sportowego TVP, pracującego przy meczach piłkarskich i wydarzenia bokserskich.
"Moi drodzy miejcie trochę wyrozumiałości dla mnie. W takim zakresie jest to dla mnie debiut w roli prowadzącego. Nie możecie oczekiwać ode mnie, żebym był na takim poziomie jak Mateusz Borek. Wiele nas dzieli w zakresie doświadczenia, ale dzieli nas także w zakresie obsługi telefonów. Ja iphone'a potrafię obsługiwać, on nie i później uracza nas wspomnieniami z wakacji" - powiedział Marcin Najman.
Po żarcie byłego pięściarza, sala wybuchła śmiechem. Rozbawiony prawie do łez był promotor bokserski Tomasz Wasilewski. Z kolei pięściarz Mateusz Masternak zaczął bić brawo, będąc zachwycony żartem. Co ciekawe żart nie zrobił jednak wrażenia na Arturze Szpilce. Zobaczcie sami:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.