Od 2009 roku i legendarnego starcia z Mariuszem Pudzianowskim, Marcin Najman próbuje swoich sił we freak fightach. Z różnym skutkiem, bowiem zdarzają mu się wygrane, a także porażki.
Ostatnio nie udało mu się przedłużyć zwycięskiej passy. Przypomnijmy, że podczas gali MMA-VIP 3 pokonał przez techniczny nokaut gwiazdę programu "Chłopaki do wzięcia" Ryszarda Dąbrowskiego. Pół roku później, również na organizowanej przez siebie gali, wygrał z Mirosławem "Miśkiem z Nadarzyna" Dąbrowskim.
Podczas ostatniej gali WOTORE 5 poniósł z kolei bardzo wstydliwą porażkę. Debiutujący w sportach walki właściciel organizacji FEN Paweł Jóźwiak nie dał mu żadnych szans, nokautując byłego sportowca w 1 rundzie.
W wywiadzie dla TVreklama Marcin Najman stwierdził, że nie pamięta tego starcia. - Wiesz co? Pierwszy raz w życiu mam tak, że nie pamiętam tej walki. Myślę, że jest to efekt tego, że dostałem cios - powiedział.
Mimo wstydliwej porażki "El Testosteron" wciąż chce kontynuować swoją karierę. Oznajmił to w mediach społecznościowych. Na tę chwilę nie wiadomo, kiedy, gdzie i na jakich zasadach dojdzie do rewanżu. Pewne jest jednak, że Najman nie zamierza rezygnować ze sportów walki.
Zmiana treningu Najmana. Ma przynieść sukces
Podczas ostatniej walki z Jóźwiakiem, Najman był wyraźnie cięższy od swojego przeciwnika. Teraz to się jednak zmieni. Zawodnik w mediach społecznościowych obwieścił, że zaczyna zbijać wagę. - Nie ma innej drogi. Redukcja! - czytamy we wpisie Najmana.
W trakcie walki z Jóźwiakiem, Najman ważył 119 kg. W poprzednich pojedynkach "El Testosteron" był nieco lżejszy. W 2020 r., przed przegranym pięściarskim pojedynkiem z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim, ważył 109 kg, a w marcu tego roku przed wygranym starciem MMA z "Miśkiem z Nadarzyna" 118 kg.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.