Nic "Pudzianowi" nie przyszło jednak w życiu łatwo. Szacunek do pracy wyniósł z domu, ponieważ już jako dziecko nie mógł się oszczędzać.
Moich rodziców nie było stać, żeby mnie puścić na miesiąc na kolonię. Ojciec pracował jako kierowca traktora, a mama w służbie zdrowia. Obecnie mają tylko po 1500 zł emerytury. Nie pochodzili z zamożnych rodzin, na wszystko musieli sobie zapracować - podkreśla sportowiec na kanale "Biznes Misja" na YouTube.
Pudzianowski podkreśla, że obecnie jest niezależny finansowo, jednak musiał "tyrać" na to ponad 20 lat. Pracuje od godziny 5 rano do 20 lub później. Teraz mocno wypowiedział się na temat obecnych czasów. Stwierdził, że to nie bieda i inflacja są największymi problemami Polaków.
Jaka bieda?! Nieróbstwo chyba idzie, a nie bieda (...). Złe czasy tworzyły silne jednostki, a dobre czasy tworzą słabe, nieudaczników, sieroty i jełopy. Nic więcej - podkreśla stanowczo "Pudzian". - Obecnie są ludzie, którzy nie potrafią gniazdka przykręcić - dodaje.
Jak w ubiegłym tygodniu poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS), w sierpniu inflacja w Polsce wyniosła 16,1 proc. To najwyższy wskaźnik od marca 1997 roku.
Pudzianowski zmierzy się z legendą?
Mariusz Pudzianowski pod koniec maja sprawił dużą niespodziankę, pokonując na gali KSW 70 Michała Materlę. Szybko pojawił się pomysł, aby jego kolejnym rywalem był Mamed Chalidow. Wszystko wskazuje na to, że niebawem zobaczymy w klatce starcie legend. Obaj wojownicy są chętni na taki pojedynek, a szefowie KSW są gotowi go zorganizować.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.