Dla jednych jest to skok na kasę, a dla drugich pojedynek polskich legend w KSW. Piątego czerwca w walce wieczoru Mariusz Pudzianowski zmierzy się z Łukaszem Jurkowskim, czyli byłym profesjonalnym zawodnikiem, a obecnie komentatorem czy spikerem na meczach Legii Warszawa.
Czytaj także: Skandal w NBA. Kibic spacyfikowany na parkiecie
Ostatni raz weteran polskiego MMA walczył pod koniec kwietnia 2019 roku. Na KSW 48 w Lublinie "Juras" zrewanżował się Stjepanowi Bekavacowi za porażkę sprzed 14 lat. Warszawianin w 2020 roku miał zmierzyć się z Szymonem Kołeckim, ale plany nie wypaliły. Dopiero teraz udało się doprowadzić do walki, ale z Mariuszem Pudzianowskim.
Jeszcze kilka lat temu to ja byłbym faworytem. Teraz jest odwrotnie - mówi Jurkowski w rozmowie z Arturem Mazurem.
Pudzianowski straszy Jurasa. Jest film
Jurkowskiego czeka piekielnie trudne zadanie. Nie dość, że nie miał dużo czasu na trening, to jego rywal znajduje się w kapitalnej formie. Mimo 44 lat na karku "Pudzian" zawstydza wielu młodszych zawodników.
W mediach społecznościowych systematycznie pokazuje filmiki z treningu. W poniedziałek szlifował stójkę. Efektownie boksował oraz kopał, pokazując, że jest gotowy do walki w 100 procentach.
Czytaj także: Dawid Kubacki pokazał zdjęcie z córką. To wykapany tata
Gala KSW 61 odbędzie się w sobotę w Ergo Arenie w Trójmieście. Koszt PPV wynosi 40 zł. Łącznie zobaczymy dziewięć walk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.