Przemiana Marty Linkiewicz to jedna z najbardziej efektownych historii polskiego showbiznesu. Jeszcze niedawno była znana głównie ze swojego imprezowego stylu życia, a teraz jest pretendentem do mistrzowskiego pasu w organizacji FAME MMA. Podkreśla, że zupełnie inaczej podchodzi do swojego życia, w którym teraz liczą się tylko treningi.
Zobacz także: Gwiazdor futbolu zdradził swoją tajemnicę
Śmiało można również powiedzieć, że jest obecnie jedną z najpopularniejszych zawodniczek mieszanych sportów walki w Polsce. Jej walki śledzą setki tysięcy fanów, a sama sprzedaje dziesiątki tysięcy PPV. To jednak nie wszystkim się podoba. "Linkimaster" często jest atakowana przez innych sportowców oraz internetowych hejterów.
Niedawno temat podniosła była mistrzyni świata w boksie Ewa Piątkowska. Podczas wywiadu w programie "Pytanie na śniadanie" w TVP2 nawiązała do przeszłości Marty Linkiewicz i jej "zbyt wysokich" zarobków.
Jestem mistrzynią świata, a za walkę dostaję mniej niż ma dostać pani, która zasłynęła seksem grupowym - mówiła Ewa Piątkowska.
Zobacz także: Dojdzie do walki mistrzowskiej... kobiety z mężczyzną
Takich głosów odwołujących się do przeszłości "Linkimaster" jest cała masa. Sama zainteresowana zdecydowała się na szczery wpis, którym zabiera swoim hejterom wszystkie argumenty.
Od wielu znanych idealnych ludzi można usłyszeć dużo złego na temat federacji, która tak bardzo wpłynęła na całe moje życie. Szczerze nie wiem gdzie byłabym dziś, gdyby nie propozycja walki x lat temu. Widzę jak sport wpłynął na moje gówniarskie życie i jestem i będę na zawsze wdzięczna FAME MMA za szanse jaka mi dali - wyznała Marta Linkiewicz.
Tym samym "Linkimaster" nie zapomina o swojej przeszłości. Działo się wówczas w jej życiu bardzo dużo, o czym m.in. wspominał niedawno TEDE. Teraz jednak Linkiewicz wyraźnie postawiła na karierę w MMA i dobrze jej to wychodzi.
Marta Linkiewicz na gali FAME MMA 10 zawalczy o pas mistrzowski organizacji FAME MMA. Jej przeciwniczką w tej walce będzie narzeczona Artura Szpilki - Kamila Wybrańczyk. Do tego pojedynku dojdzie już 15 maja.
Zobacz także: Były reprezentant Polski walczy z hejterami
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
