Niektórzy kibice dopasowują daty uroczystości rodzinnych do terminarza ligowego. Wynika to także z przyczyn praktycznych, ponieważ łatwiej wówczas o obecność wszystkich zaproszonych gości. Inni ignorują kolizję czasową i wychodzą z założenia, że "ślub jest raz w życiu, a kolejny mecz będzie już za kilka dni".
Od czasu do czasu w sieci pojawiają się zabawne nagrania z kibicami, którzy starają się połączyć sportową pasję z życiem rodzinnym. Popularność, głównie we Włoszech, zdobył krótki film z udziałem kibica Milanu. Żenił się on właśnie w czasie ligowego meczu "Rossonerich" z Sampdorią.
Wygląda na to, że wszystko na ślubnym kobiercu przebiegło bez problemu. Goście w kościele biją brawo, a panna młoda uśmiecha się szeroko. Świeżo upieczony mąż wychodzi wraz ze swoją wybranką ze świątyni, a po drodze dostrzega jednego z przyjaciół. Ten doskonale wiedział, co ucieszy nieco zajętego znajomego.
Kompan pana młodego jest przygotowany z telefonem w dłoni. Na nim jest wyświetlony wynik trwającego meczu Milanu. Bohater popołudnia nie kryje zadowolenia po pierwsze z tego, że jest na bieżąco z rezultatem, a po drugie - widząc, że jego drużyna wygrywa 1:0.
Warto dodać, że wszystkich kibiców "Rossonerich" czekały w tym meczu jeszcze spore nerwy. Milan stracił po przerwie piłkarza oraz bramkę. Czerwoną kartkę zobaczył jeden z najważniejszych zawodników w zespole Rafael Leao. Chwilę później doszło do wyrównania, ale to Milan rozstrzygnął pojedynek golem na 2:1, grając w osłabieniu.
Następna okazja do zobaczenia Milanu nadejdzie już w środę. Drużyna Stefano Piolego powalczy w Lidze Mistrzów z Dinamem Zagrzeb. Na razie ma w tych rozgrywkach jeden cenny punkt za remis 1:1 z Red Bullem Salzburg.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.