To walka, która wskoczyła do zestawienia Fame MMA 17 w ostatniej chwili. Pierwotnie mieliśmy być świadkami walki o pas mistrzowski w kategorii do 84 kilogramów pomiędzy Maksymilianem Wiewiórką a Arkadiuszem Tańculą. Ten drugi jednak doznał groźnej kontuzji i nie był w stanie wyjść do tego starcia.
Zobacz także: Efektowny debiut na Fame MMA 17
Alan "Puuu" Kwieciński podjął wyzwanie
Organizatorzy gorączkowo zaczęli szukać zastępstwa, aby "Wiewiór" mógł wystąpić na Fame MMA 17. Wielu rywali jednak rezygnowało, bowiem nie chciało się mierzyć z najlepszym obecnie freak fighterem w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie wyzwania podjął się Alan "Puuu" Kwieciński. Maksymilian Wiewiórka, mimo że jest zapaśnikiem, to wyszedł na przeciw oczekiwaniom rywala i zdecydował się na starcie w jego koronnej płaszczyźnie, czyli K-1 w małych rękawicach.
Zobacz także: Znany promotor atakuje Mateusza Borka
Efektowny popis uczestnika "Warsaw Shore"
Od początku walki zdecydowanie bardziej aktywny był Kwieciński. Zauważalne było to, że gwiazdor "Warsaw Shore" ma zdecydowanie większe doświadczenie w K-1. W połowie rundy "Puuu" mocno trafił rywala, który zapoznał się z matą. To jednak nie było na tyle mocno, aby go skończyć.
"Wiewiór" nie potrafił przeciwstawić się Kwiecińskiemu. W ostatniej minucie obaj postawili wyłącznie na atak. W pewnym momencie wydawało się, że mistrz Fame MMA jest na skraju nokautu, ale ostatecznie przetrwał.
Początek drugiej rundy to już była tylko "egzekucja" na Wiewiórce. Alan Kwieciński po ładnej akcji szybko obalił rywala i ten był liczony. Potem szybko sprowadził go na matę drugi raz i ten jeszcze wstał, ale ledwo stał na nogach. Jednak "Puuu" nie odpuścił i zaatakował go wysokim kopnięciem z wyskoku. W ten sposób byliśmy świadkami jednego z najbardziej efektownych nokautów w historii polskich freak fightów.
Zobacz także: Tragedia podczas wyścigu