Od początku piłkarskiej kariery Lionel Messi słyszał, że jest drugim Diego Maradoną. Mówimy o bardzo podobnie grających zawodnikach, a dodatkowo urodzonych w tym samym kraju, co automatycznie legitymizuje liczne porównania.
To, że "Boski Diego" występował w FC Barcelonie, tak jak Messi, tylko dodawało smaczku wszystkim pochwalnym głosom. Nawet obecnie wiele osób, dyskutując o najlepszym piłkarzu w historii futbolu, w swoich rozważaniach najwyżej stawia właśnie ten duet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Przed mundialem w Katarze na korzyść Maradony przemawiał fakt, że poprowadził "Albicelestes" do zwycięstwa w finale mistrzostw świata. W 1986 roku zapewnił reprezentacji Argentyny triumf na mundialu rozgrywanym w Meksyku.
Turniej w Katarze miał być walką o brakujący element w układance Messiego. W 2014 roku w Brazylii Leo zdobył srebrny medal, jednak osiem lat później udało mu się wywalczyć długo wyczekiwany złoty krążek. Z tego powodu wiele osób stawia teraz Messiego wyżej niż Maradonę, bowiem w klubowej piłce osiągnął więcej od "Boskiego Diego". Głos w tej sprawie zabrał selekcjoner Lionel Scaloni, który ma swój typ.
Maradona był świetny, ale dla mnie Leo Messi jest najlepszy w historii - stwierdził Scaloni w rozmowie z "El Partidazo de COPE", jasno dając do zrozumienia, kto jest GOAT (Greatest Of All Time, czyli najlepszy w dziejach).
Co dalej z karierą Messiego?
Umowa Lionela Messiego z Paris Saint-Germain wygasa latem 2023 roku. Argentyńczyk gra w tym klubie od 2021 roku, a od jakiegoś czasu pojawia się sporo spekulacji na temat jego dalszych losów.
Dziennik "Marca" podał, że Messi znalazł się na celowniku klubów grających w Arabii Saudyjskiej. Chodziło o Al-Hilal i Al-Itihad. W obu przypadkach argentyński piłkarz podobno jest kuszony kosmicznymi pieniędzmi - na poziomie 350 mln euro! Wszystko wskazuje jednak na to, że Messi pozostanie na nieco dłużej w PSG.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.