Dusan Tadić jest jednym z doświadczonych piłkarzy w Ajaksie Amsterdam. Z klubem jest związany od 2018 roku, a na dołączenie do niego zapracował w FC Groningen, FC Twente oraz Southampton FC. Reprezentant Serbii został kapitanem Ajaksu, który w poprzednim sezonie zdobył mistrzostwo Holandii, a obecnie łączy krajowe obowiązki z grą w Lidze Mistrzów.
Serb czuje się dobrze w roli kapitana. Nie boi się brać na siebie odpowiedzialności za drużynę, pokazywał w przeszłości cechy przywódcze. Przed jednym z meczów potraktował swoją funkcję bardzo poważnie i postanowił zagrać pomimo choroby.
Dosłownie rozpadałem się przez dwa dni i czułem, że płonę z powodu gorączki. W dniu meczu miałem 39,2 temperatury ciała. Powiedziałem jednak, że muszę zagrać. Trener i lekarz próbowali mnie przekonać, żebym tego nie robił. Odpowiedziałem im, że drużyna mnie potrzebuje i mam wystarczająco dużo doświadczenia, żeby wyjść na mecz - opowiada Dusan Tadić w podcaście Alesto.
Chory piłkarz został bohaterem
Dalsza opowieść reprezentanta Serbii pozwala odnaleźć mecz, który wspomina. 9 kwietnia 2022 roku, czyli już znacznie po piłkarskim lockdownie, spowodowanym koronawirusem, Ajax Amsterdam wygrał 2:1 ze Spartą Rotterdam.
W takich meczach jestem gotowy na 30, może 50 procent, ale wiem, że mogę coś zrobić jednym zagraniem. Choć nie mogłem stać na nogach, to asystowałem przy pierwszym golu, a drugiego sam strzeliłem. W ten sposób wygraliśmy, choć po pierwszej połowie przeciwnik był na prowadzeniu - mówi kapitan Ajaksu.
Dusan Tadić dostał podziękowania w szatni za poświęcenie. Trener pocałował go w czoło, a kompani z zespołu gratulowali hartu ducha. Kapitan pozostał na boisku od początku do końca meczu i nie poprosił o zmianę. - To był mój obowiązek jako lidera zespołu - zaznacza Tadić.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.