Przypomnijmy, że PZPN w czwartek (7 grudnia) poinformował o zakończeniu współpracy z Jakubem Kwiatkowskim. Jak czytamy w oświadczeniu, taką decyzję mieli podjąć selekcjoner Michał Probierz i Tomasz Kozłowski.
Wśród zarzutów wobec Kwiatkowskiego wymieniano - jak udało nam się dowiedzieć - to, że selekcjoner Michał Probierz nie znalazł się w delegacji na losowaniu grup mistrzostw Europy 2024, które w ostatni weekend odbyły się w Hamburgu.
Padło też kilka mniejszych uwag: nie podobały się podobno niektóre zachowania Kwiatkowskiego podczas konferencji prasowych czy to, że Kamil Grosicki udzielił wywiadu podczas ostatniego zgrupowania. Nie chodziło jednak o treść rozmowy, a brak wiedzy w tym temacie innych pracowników związku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ten komunikat to kuriozum. Nie bójmy się nazywać tego po imieniu. Kuba pracował 11 lat przy kadrze na dość odpowiedzialnym stanowisku. Nie był selekcjonerem, ale jednak pewną twarzą reprezentacji. Słowo "dziękuję" wypada też napisać w takim oświadczeniu - powiedział dziennikarz Roman Kołtoń dla portalu meczyki.pl.
Kwiatkowski zwolniony z PZPN. Dziennikarz zdradza szczegóły
Według informacji Kołtonia, Jakuba Kwiatkowskiego chciano zwolnić już po zmianie prezesa PZPN, która nastąpiła w 2021 roku. Przypomnijmy, że w wyborach górował Cezary Kulesza, który pokonał Marka Koźmińskiego. Dlaczego do tego nie doszło?
Zbliżały się bardzo szybko dwa meczem międzypaństwowe i okazuje się, że zarządzanie w drużynie narodowej polega też na tym, że trzeba wysłać powołania w terminie, zachować procedury UEFA lub FIFA - w zależności od rozgrywek - i zobaczyć, czy piłkarze są uprawnieni do gry w tych meczach - dodaje dziennikarz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.