Michał Materla zanotował w Łodzi już 29. wygraną w karierze. Dla "Cipao" to drugie zwycięstwo w tym roku. W czerwcu, były mistrz wagi średniej szybko poddał Wilhelma Otta. Tym razem rozprawił się z Serbem Aleksandarem Iliciem.
Jak tego dokonał? Polak szybko obalił rywala w drugiej rundzie. Przeszedł do pozycji bocznej, a następnie wykluczył rękę przeciwnika. Sędzia przerwał pojedynek w momencie, kiedy Materla okładał twarz rywala łokciami.
Po pojedynku jeszcze w klatce rozmawiał z Łukaszem "Jurasem" Jurkowskim. Wyjawił, że Ilić trafił go i faktycznie odczuł tę "bombę". Udało mu się jednak wyjść z opresji i postawić na swoim.
- Powiedz, co dalej? - zapytał "Juras".
- Dalej przyjemności, śmieciowe jedzenie, troszkę odpoczynku i powrót na salę, bo nie wiem, kiedy wywołają mnie do tablicy - odparł zwycięzca.
- Myślę, że bardzo szybko. Jeśli chodzi o śmieciową dietę, to pomogę ci ją rozpisać - odparł Jurkowski.
- Super, dzięki. Widzę, że masz w tym duże doświadczenie - zripostował kolegę Materla.
Łukasz "Juras" Jurkowski w przeszłości też rywalizował w mieszanych sztukach walki. Ostatni raz w klatce rywalizował rok temu w kwietniu. Podczas gali w Łodzi spełniał się jako dziennikarz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.