Sukcesy Fame MMA oraz High League spowodowały, że chętnych do organizowania freak fightów nie brakuje. Ostatecznie jednak niewielu udaje się utrzymać na trudnym rynku. Upadł projekt MMA VIP, podobnie było z Royal Division czy Pink MMA. Ponadto, niezbyt dobrze wygląda ostatnio Prime Show MMA, na które spadła fala krytyki. Czy teraz mamy do czynienia z kolejną już porażką?
Słaby start nowej federacji
Według wstępnych informacji przekazywanych przez organizatorów Stars Fight MMA, pierwsza gala miała odbyć się już we wrześniu. Wówczas pisano o nowej jakości, charytatywnym charakterze oraz szerzeniu pozytywnych wartości.
Zobacz także: Kadrowicz szokuje tuż przed mundialem
Z podawanej karty walk wynikało, że udało się namówić do udziału kilka gwiazd. Co prawda, to osoby będące ostatnio w cieniu, ale takie, które w sieci wielu może kojarzyć. Wystarczy powiedzieć, że walczyć mieli Michał "Modny Tata" Będzmirowski, Rafał Jonkisz, Martyna "Pysia" Zbirańska czy Angelika "LittleMooonster" Mucha.
Z czasem wycofano się z wrześniowego terminu. Nową datą gali miał być 26 listopada. To jednak też nie dojdzie do skutku, o czym mieliśmy okazję dowiedzieć się w "efektowny" sposób.
Kompromitacja na konferencji
Trzeba przyznać, że Stars Fight MMA naprawdę stara się zorganizować duże wydarzenie. Doszło nawet do konferencji przed listopadową galą, ale ta zakończyła się kompromitacją. Po pierwszym panelu pytań i odpowiedzi zaproszono widzów na krótką przerwę.
Zobacz także: Gwiazda reprezentacji zszokowała... walizką
Przerwa ta trwała ponad godzinę. Ostatecznie zakończono transmisję, a z profilów Stars Fight MMA zniknęły wszystkie materiały. Według nieoficjalnych informacji, powodem miał być konflikt pomiędzy włodarzami a ekipą produkcyjną, która nie otrzymała obiecanego wynagrodzenia.
W piątek 18 listopada organizacja wystosowała oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Z komunikatu dowiedzieliśmy się o przełożeniu wydarzenia na bliżej nieokreślony termin.
Przykro nam z powodu sytuacji związanej z konferencją Stars Fight. Chcemy bardzo przeprosić za przerwaną transmisję - mimo dokładania wszelkich starań, nie byliśmy w stanie przygotować się na każdą ewentualność. Prowadzimy rozmowy z podwykonawcami odpowiedzialnymi za stream w celu wyjaśnienia nieporozumień i znalezieniu wspólnego rozwiązania - napisano w oświadczeniu.
Jednocześnie informujemy, że osoby biorąca udział w charakterze zawodników, głosu federacji, mentora sportowego lub jakkolwiek związane wizerunkowo z federacją nie są w żaden sposób zamieszane, ani powiązane z tym, co się wydarzyło - dodano.
Chcielibyśmy również poinformować, że zaplanowane na 26 listopada wydarzenie zostało przełożone. O nowym terminie poinformujemy wkrótce - zakończono komunikat.
Kolejne już przełożenie pierwszej gali oraz problemy z konferencją pokazują, iż nowa organizacja ma poważne kłopoty. Nie pozostaje nic innego jak czekać na nowe informacje związane z przyszłością projektu.
Zobacz także: Lewandowski fanem "M jak Miłość"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.