Złośliwi mówią, że polska reprezentacja po każdym turnieju zmienia trenera. Cóż, po meczu z Holandią nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miała zajść taka potrzeba. Jednak – gdyby do tego doszło – wiemy na pewno, kto nie jest zainteresowany trenowaniem reprezentacji Polski.
– Czy sprawdziłby się pan w roli trenera reprezentacji Polski w piłkę nożną? – jedna z dziennikarek zadała takie oto pytanie prezesowi PiS, Jarosławowi Kaczyńskiemu. Z jego reakcji można wywnioskować, że negocjacji z Polskim Związkiem Piłki Nożnej nie będzie.
Prezes PiS, nie wahając się długo, odpowiedział zwięźle i stanowczo: "Nie". Możemy się jedynie domyślać, że chodzi raczej o brak zainteresowania sportem, a nie - brak zdolności przywódczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeszcze bardziej wymowna była reakcja Kaczyńskiego, gdy padło pytanie o to, kto z Sejmu sprawdziłby się w roli trenera. Na twarzy prezesa PiS pojawił się grymas. – Chyba nikt – przyznał. Dopytywany o to, czy są w partii jacyś "dobrzy piłkarze", odpowiedział:
Wiem, że mieliśmy dość liczną reprezentację (...) w Sejmie, która grała, czy gra dalej, tego nie wiem. (...) Są dzisiaj w latach, ale może są nowi. Nie ukrywam, że się tym specjalnie nie interesowałem. A kto z nich byłby najlepszy, to tego nie wiem – przyznał Jarosław Kaczyński.
Euro 2024. Wipler wierzy w sukces polskiej reprezentacji
Potencjalnego kandydata na trenera kadry nie chciał wskazywać także Przemysław Wipler z Konfederacji, który - jak podkreślił - "koleguje się z Michałem Probierzem". – Jestem przekonany, że tym razem polska reprezentacja jest w dobrych rękach – zaznaczył poseł.
O polityczno-sportowe refleksje pokusił się natomiast Dariusz Joński z KO, który porównał mecz piłki nożnej z wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Nasz selekcjoner Donald Tusk też ustawił zawodników, musieliśmy wygrać mecz i wygraliśmy – oznajmił Joński.
W niedzielę reprezentacja Polski przegrała z Holandią 1:2. Mimo porażki polscy kibice powtarzali, że nasi piłkarze nie mają powodów do wstydu. Przed nami kolejne spotkanie Biało-Czerwonych. Tym razem w piątek w Berlinie piłkarze Michała Probierza zmierzą się z Austrią. By pozostać w turnieju, muszą ten mecz wygrać, albo chociaż zremisować.