Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał. Na pierwszej konferencji zapowiadającej lutową galę Fame MMA 17 ogłoszono walkę... Pawła Jóźwiaka z Michałem "Boxdelem" Baronem. Jest to ewenement, ponieważ po raz pierwszy w historii polskich sportów walki dwóch włodarzy uznanych federacji zmierzy się ze sobą w klatce.
Zobacz także: Fame MMA odkryło karty
Włodarz FEN oraz Prime Show MMA nalegał o to starcie
To kolejny raz, kiedy Paweł Jóźwiak szokuje społeczność sportów walki. O ile takie walki włodarzy były czymś normalnym wśród freak fightów, to w zawodowym sporcie tego raczej nie oglądaliśmy. A właśnie taką organizacją zarządza Jóźwiak, bowiem swego czasu Fight Exlusive Night uważane było za drugą siłę MMA w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnim czasie FEN nieco podupada jeżeli chodzi o poziom sportowy czy sam prestiż eventów. Dlatego nic dziwnego, iż Jóźwiak i jego wspólnicy zaczęli kierować się w stronę freak fightów. Na ten moment jednak Prime Show MMA też nie wydaje się być udanym projektem. Natomiast sam włodarz, czyli Paweł Jóźwiak zaczął angażować się w swoje walki.
Ostatnio zmierzył się z Marcinem Najmanem. Tego efektownie pokonał w walce na gołe pięści na gali WOTORE 6 i potrzebował na to niespełna 20 sekund. Po tym starciu od razu rzucił wyzwanie w kierunku "Boxdela".
Zobacz także: Influencer prosi fanów o pomoc
Hitowa walka na Fame MMA 17
Początkowo wydawało się, że nie ma szans na walkę dwóch włodarzy. Nic bardziej mylnego. Na środowej konferencji prasowej ogłoszono, że obie strony doszły do porozumienia i zobaczymy starcie Pawła Jóźwiaka z Michałem Baronem.
Emocji w tym starciu z pewnością nie zabraknie. Te z pewnością zapewni klatka rzymska, której małe wymiary wymuszają walkę w półdystansie. Co więcej, w grze są ogromne pieniądze. Obaj włodarze wyłożyli ze swojej kieszeni po 200 tys. złotych. Wygrany zabiera całą pulę, a przegrany odchodzi z niczym.
Zobacz także: Pele był pierwszym influencerem
Dodatkowego smaczku dodaje również fakt, iż federacje Fame MMA i Prime Show MMA są w mocnym konflikcie. Wystarczy przypomnieć niedawną "bitwę" na oświadczenia freakowych federacji.