Popek - a tak naprawdę Paweł Mikołajuw - jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych muzyków w Polsce. Raper swoją popularność zbudował na kontrowersyjnym stylu życia połączonym z tworzeniem muzyki. Poza tym słynie on ze swojego uwielbienia do MMA.
Artysta występował w oktagonie zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Ostatnio jest jedną z największych gwiazd organizacji FAME MMA. Raper miał walczyć w walce wieczoru gali FAME MMA 9 (z "Kizem"), jednakże z powodu poważnej kontuzji na tydzień przed wydarzeniem wypadł z rozpiski walk.
Czytaj także: Zjawiskowa partnerka Ronaldo. Pozuje w seksownym stroju
Mocne zarzuty pod adresem Popka
Wiemy, że Popek trenuje, dochodzi do siebie po kontuzji ręki i ma wystąpić na gali Fame MMA 11. Z najnowszych informacji wynika, że jego rywalem nie będzie Piotr "Bestia" Piechowiak, co potwierdził sam zainteresowany. Nie ukrywa swojego dużego rozczarowania.
Wyszło jak wyszło i walki z Popkiem nie będzie. Tak zadecydowali włodarze, nie będę w to wnikał. Wychodzę w listopadzie. Miałem przebłyski kogo dostanę, ale nie będę mówił, bo to różnie bywa - powiedział Piechowiak w materiale 6PAK.
Piechowiak mocno także zaatakował Pawła Mikołajuwa. Wysunął pod jego adresem zarzuty, że dobiera sobie "cieniasów" i tym samym unika stać z prawdziwymi gladiatorami.
Tak to jest, że wybiera sobie ku*** przeciwników cieniasów, leszczy, chudych, małych. Boi się tej walki ze mną bo wie, że bym go rozp***** - dorzucił.
Dokładna data Fame MMA 11 jeszcze nie jest znana. Organizatorzy zapowiedzieli jednak, że kolejna gala odbędzie się we wrześniu tego roku. Dotychczasowe imprezy miały miejsce w soboty i to nie powinno się zmienić także za kilka miesięcy. Tym samym współwłaściciele mogą postawić na 4, 11, 18 bądź 25 września.