Tomasz Adamek często powtarza, że najważniejszymi wartościami w jego życiu są wiara i rodzina. Od lat mieszka w Stanach Zjednoczonych i skrupulatnie pielęgnuje obydwa aspekty. W niedzielę pochwalił się w mediach społecznościowych, że wraz z żoną Dorotą wybrał się na długą pielgrzymkę.
Możesz przeczytać także: Justyna Kowalczyk aktywnie spędza długi weekend. Jej zdjęcia robią wrażenie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z Dorotką na trawie, jak za starych dobrych czasów! Mogły być Bahamy i hotel 5*, ale wybraliśmy być razem na pielgrzymce, przebywając pieszo 120 km w słońcu i 40 stopniach czy w strumieniach deszczu. I też jest pięknie! - napisał.
Ważne, że razem. Ważne, że się wspieramy w trudniejszych chwilach. Życie to kwestia wyborów, dlatego wybierajcie rozsądni. Będąc młodym o tym nie myślimy, ale często wygodne życie oznacza samotną starość… - dodał.
Możesz przeczytać również: Świętowała zwycięstwo pocałunkiem z partnerką. Związek piłkarki zaczął się aferą
Były mistrz świata w boksie swój ostatni pojedynek stoczył w październiku 2018 roku, w Chicago. Wówczas przegrał przez nokaut z Jarrellem Millerem - już w drugiej rundzie. Wciąż ma jednak ochotę wyjść do ringu, aby pożegnać się z kibicami. 46-latek chciałby to zrobić w przyszłym roku, w Polsce.
Niewykluczone też, że Adamka zobaczymy we freak fightach. Niedawno pojawiły się informacje o tym, że jedna z organizacji w Polsce oferowała mu nawet milion złotych za wyjście do klatki. Do finalizacji rozmów nigdy nie doszło, ale temat nie został definitywnie zamknięty. Rywalem Tomasza Adamka miał być wówczas Marcin Najman, a przecież obaj nie darzą się sympatią. Innym kandydatem mógłby być Amadeusz "Ferrari" Roślik, który również zaczepiał Adamka za pośrednictwem mediów.
Możesz przeczytać także: Nowa gwiazda Realu zmieni cieszynkę? Wystarczył jeden mecz i powstała burza
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.