Przypomnijmy, że Wirtualna Polska ustaliła, że przed Mistrzostwami Świata 2022 Mateusz Morawiecki obiecał reprezentacji Polski ogromną premię, wynoszącą co najmniej 30 milionów złotych za wyjście z grupy. Cel ten został zrealizowany. W 1/8 finału reprezentacja Polski przegrała z Francją 1:3 i pożegnała się z mundialem.
Gdy sprawa wyszła na jaw, decyzja byłego już dziś premiera była krytykowana przez opinię publiczną. Polscy piłkarze na mundialu nie zachwycili grą i byli negatywnie oceniani za prezentowaną defensywną taktykę.
Od tego momentu na reprezentację Polski i kapitana Roberta Lewandowskiego spadła ogromna fala krytyki. Echa najdobitniej widać było to w głosowaniu w plebiscycie na najlepszego sportowca w Polsce, w którym Lewandowski zajął dopiero 17. miejsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromna premia dla piłkarzy. Morawiecki się tłumaczy
Mateusz Morawiecki w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Radia Zet został zapytany czy premie dla piłkarzy to jego błąd.
Nie - odpowiedział krótko jeden z liderów Prawa i Sprawiedliwości.
I to wszystko. Jednym słowem były premier uciął temat, który jakiś czas temu rozgrzewał całą Polskę.
Dodajmy, że jak przekazał ówczesny rzecznik rządu Piotr Muller, pieniądze miały zostać przekazane na fundusz rozwoju piłki nożnej, a kwota wynosiła więcej niż 30 mln złotych.
Były premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z Radiem Zet potwierdził również, iż chce kandydować na prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Nie wykluczył także startu w wyborach prezydenckich.
Tę decyzję podejmie komitet polityczny PiS za 10 miesięcy mniej więcej - zapowiedział Morawiecki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.