Mateusz Murański był zdecydowanym faworytem walki z Pawłem Bombą na High League 5. "Młody Muran" przegrał przez niewytłumaczalne zachowanie. W trakcie trzeciej rundy rzucił się na rywala i... zaczął go dusić w parterze, choć walkę zakontraktowano w K1. Sędzia nie miał innego wyjścia niż odjęcie punktów. To jednak nie dało mu do myślenia. Chwilę później Murański znów sfaulował rywala i nie mogło być już innej decyzji niż dyskwalifikacja. W ten kuriozalny sposób aktor przegrał z jednym z najgorszych freak fighterów w Polsce.
To była ogromna niespodzianka, bo przed walką trudno było czegokolwiek oczekiwać od Bomby. Łącznie we wszystkich walkach nie wytrwał nawet rundy. Zresztą, zawsze pierwszy cios kończył jego walkę. Teraz Bomba odniósł życiowy sukces.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Mateusz Murański przemówił ze szpitala
"Młody Muran" wyjaśnił, dlaczego zachowywał się w ten sposób w klatce. Za pośrednictwem mediów społecznościowych w końcu zabrał głos. Okazuje się, że Murański jest w szpitalu, gdyż ma problemy ze zdrowiem po walce z Bombą.
Podczas ostatniej mojej walki na HL 5 z Pawłem Bombą miały miejsce rzeczy niebywałe, gdyż po kopnięciu mnie bezpośrednio w krocze i w wyniku źle dopasowanego (za małego) ochraniacza doznałem, cytując z opinii lekarza urologa, "pourazowego uszkodzenia cewki moczowej tylnej i przedniej oraz pourazowego uszkodzenia moszny" - napisał Murański, którego cytuje serwis mma.pl.
Czytaj także: Wideo zza kulis. Gest Świątek niesie się po sieci
W wyniku nagromadzonej adrenaliny, nie odczułem bólu od razu, ale doszło do zaburzenia pracy mojego systemu nerwowego, połączonego z częściową utratą świadomości. Zaburzenie pracy systemu nerwowego wpłynęło na to, że od pasa w dół czułem, jakbym był sparaliżowany, a częściowa utrata świadomości spowodowała, że zacząłem walczyć intuicyjnie - dodał Murański.
Teraz przed "Młodym Muranem" leczenie farmakologiczne, parę dni w szpitalu i 6 do 8 tygodni pełnego odpoczynku od sportu. - To co, Bomba? Widzimy się w marcu na High League 6? - zapytał rywala.