Jakub Kosecki na co dzień jest zawodnikiem KTS-u Weszło. Piłkarz, gdy tylko otrzymał propozycję walki na gali FAME 20, nie wahał się długo i podjął decyzję o występie na tej imprezie. Nim jednak oficjalnie potwierdził to u organizatora, czekała go rozmowa z Krzysztofem Stanowskim.
Wspomniany dziennikarz sportowy i założyciel grupy Weszło jest bowiem właścicielem klubu sportowego KTS Weszło, w którym występuje Jakub Kosecki. Piłkarz w rozmowie dla MMA Bądź Na Bieżąco opowiedział o kulisach przejścia do FAME.
- Dostałem najpierw telefon z FAME-u z zapytaniem czy byłbym chętny. Powiedziałem, że jestem chętny, zainteresowany, tylko najpierw muszę załatwić wszystkie sprawy formalne z szefem i trenerem. Potem zadzwoniłem do Krzyśka i powiedziałem mu, jaka jest sytuacja. On powiedział, że wiedział, że chcę tam występować. Zresztą ja mu o tym powiedziałem, jak podpisywałem kontrakt z KTS Weszło, że chcę występować w klatce - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Stanowski nie widział przeciwskazań, by jego podopieczni zawalczył na gali FAME 20. Następnie piłkarz wykonał podobny telefon do Piotra Kobierackiego, trenera KTS-u Weszło. Ten również wyraził zgodę i nie okazał sprzeciwu, wobec czego Kosecki mógł podpisać umowę z federacją specjalizującą się w galach typu freak show fight.
Przypomnijmy, że gala FAME MMA 20 odbędzie się w lutym bieżącego roku. Rywalem Koseckiego będzie Tuszol - polski streamer i youtuber, znany głównie z udziału na kanale Bungee.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.