Już 4 lutego, w Pekinie, rozpoczną się zimowe igrzyska olimpijskie. W dobie szalejącej pandemii, najważniejszą imprezę czterolecia opuści liczna grupa sportowców z całego świata - właśnie przez zakażenie koronawirusem.
Grozę budzą także wszelkie obostrzenia zaordynowane przez organizatorów. Sportowy na igrzyskach mają być testowani codziennie. Mało tego, serię testów muszą zrobić jeszcze przed wylotem do Chin. Gdyby któryś okazał się pozytywny, sytuacja mocno się skomplikuje. Z kolei sportowcy, którzy otrzymają pozytywny wynik testu już w Pekinie, mają być wywożeni na kwarantannę do miejsca oddalonego o 400 kilometrów.
Organizatorzy udostępnili poradnik dotyczący środków bezpieczeństwa, które należy stosować w Pekinie. Zawodnicy mają m.in. minimalizować interakcje fizyczne - takie jak uściski dłoni, powinni zachowywać odległość dwóch metrów od innego sportowca. Już kilka tygodni temu pojawiły się informacje, że olimpijczycy będą mieli zakaz imprezowania i uprawiania seksu.
Zobacz również: Prawdziwy bohater! Zrobił to po raz drugi w tym sezonie
Tymczasem, jak donosi Reuters, w Pekinie olimpijczykom rozdawane będą prezerwatywy - mimo wspomnianych wytycznych. Nie określono, ile prezerwatyw zostanie rozdanych podczas całych igrzysk, natomiast wiadomo już, że ten zwyczaj będzie kontynuowany.
Zwyczaj, bo organizatorzy kolejnych igrzysk olimpijskich rozdają prezerwatywy od 1988 roku - od imprezy w Seulu. Ma to podnieść świadomość na temat wirusa HIV i choroby AIDS.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.