Simone Biles w Rio de Janeiro zdobyła pięć medali olimpijskich. Cztery złote oraz jeden brązowy. Wielobój indywidualny wygrała z przewagą dwóch punktów i było to wydarzenie bezprecedensowe. Od tamtej pory niemal zdominowała wszelkie zawody gimnastyki artystycznej na świecie.
Na mistrzostwach świata sięgała po kolejne krążki. Tokio miało być jej krokiem naprzód w karierze. W wieku zaledwie 24 lat mogła osiągnąć kolejne niesamowite rzeczy. Amerykanie bardzo na nią liczyli i mocno trzymali kciuki za jej występy.
Legenda gimnastyki sportowej nie radziła sobie z presją i po nieudanym skoku w wieloboju drużynowym wycofywała się z kolejnych startów. W końcu wzięła udział w ćwiczeniach na równoważni i zdobyła brązowy medal. Taki sam, jak w Rio. W wieloboju drużynowym wystartowała tylko w jednej konkurencji, ale jej koleżanki wywalczyły srebro. Z Tokio wyjechała więc z dwoma krążkami.
Problemy gimnastyczki poruszyły środowisko. Wycofała się z troski o własne zdrowie psychiczne. Teraz, kiedy już wróciła do domu, przydarzył jej się wypadek, bo... ugryzł ją pies.
Gimnastyczka całe życie dorastała z owczarkami niemieckimi. Nigdy nic jej się nie stało. Tym razem któryś z psów ugryzł ją w palec. Sportsmenka postanowiła udać się do lekarza, by wykonał jej zastrzyk przeciw tężcowi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.