Walka Tysona Fury'ego i Ołeksandra Usyka pobudza wyobraźnie fanów boksu. Obaj zawodnicy są w posiadaniu pasów mistrzowskich najważniejszych organizacji , ich pojedynek wyłoni więc niekwestionowanego czempiona wagi ciężkiej.
O ich walce mówiło się już od dawna, jednak obozy bokserów długo nie mogły dojść do porozumienia w sprawie warunków finansowych. W końcu jednak podpisano kontrakt. Przypomnijmy, że początkowo słynni bokserzy mieli zmierzyć się już 17 lutego. Fury podczas sparingu doznał jednak głębokiego rozcięcia łuku brwiowego, a walka została przełożona o trzy miesiące.
W końcu jednak jedno z najbardziej wyczekiwanych bokserskich starć XXI wieku dojdzie do skutku. Kibice i eksperci z całego świata dzielą się swoimi przewidywaniami na temat walki. Podobnie zrobił też Dariusz "Tiger" Michalczewski. Legendarny były bokser w rozmowie z "Faktem" wskazał, że jego zdaniem faworytem sobotniej walki będzie Tyson Fury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ja w roli faworyta widzę Fury'ego. Jest super przygotowany, ma większe gabaryty, waży zdecydowanie więcej, a mimo tego jest szybki. Bardzo chciałbym, żeby wygrał Usyk, ale moim zdaniem nie będzie o to łatwo - ocenił.
Michalczewski spekulował również na temat przebiegu walki. Jego zdaniem znakomite umiejętności obu bokserów sprawią, że walka może skończyć się szybkim nokautem. Przy okazji odwołał się do niedawnej walki Artura Szpilki, który na gali KSW 94 został znokautowany przez Arkadiusza Wrzoska w ciągu kilkunastu sekund.
Myślę, że to nie skończy się na punkty. A jeżeli ktoś wygra przed czasem, to Fury. Ale to tylko moje gdybania. W wadze ciężkiej wszystko jest możliwe. Widzieliśmy ostatnią walkę Szpilki z Wrzoskiem na KSW. 15 sekund i po sprawie. W tej wadze na łby naprawdę idą setki kilogramów, wręcz tony. Nokautujący cios wcale nie musi wyglądać na specjalnie mocny - mówił Michalczewski dziennikarzowi "Faktu".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.