Skoczkowie narciarscy ze Szwecji od lat nie odgrywają jakiejkolwiek istotnej roli w Pucharze Świata. Nadzieją kibiców sportów zimowych w skandynawskim kraju jest Frida Westman, która w listopadzie zdobyła pierwsze punkty w kobiecych zawodach najwyższej rangi w Niżnym Tagile. To dopiero druga Szwedka, która może pochwalić się takim osiągnięciem.
Czytaj także: Don Kasjo w KSW? Jest odpowiedź "króla"
Zanim to nastąpiło, Frida Westman przeżyła chwile grozy. Potrzebowała pomocy lekarskiej, która dzięki obecności na skoczni karetki, nadeszła błyskawicznie. Jej zapaść zdrowotna była spowodowana reakcją alergiczną.
- Mam alergię na orzeszki ziemne. W czasie obiadu w czwartek poczułam, że zjadłam coś, czego nie powinnam. Nagle na rozgrzewce przyspieszyło mi tętno. Zobaczyłam, że moje oczy zaczerwieniły się i poczułam, że twarz puchnie - cytuje Fridę Westman portal svt.se.
Czytaj także: Awantura w FAME MMA. Kibic krzyczał: "wypie******"
Szwedce dostarczono leki z pokoju hotelowego, dzięki czemu reakcja alergiczna nie miała poważniejszych konsekwencji i zawodniczka mogła wystartować najpierw w kwalifikacjach, a następnie w konkursie. Skończyło się na dużym strachu Westman oraz jej otoczenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.