Zakończenie sezonu Pucharu Świata 2021/22 będzie wielkim świętem skoków narciarskich. Przede wszystkim dlatego, że pod skocznię wrócą kibice, których w dwóch ostatnich latach zabrakło w Planicy ze względu na pandemię koronawirusa.
Loty w Planicy to też olbrzymia przyjemność dla kibiców, którzy mogą podziwiać skoki za 250. metr. Choć nieoficjalny rekord w długości lotu wciąż dzierży potężny mamut w Vikersund, gdzie Stefan Kraft pofrunął 253,5 metra, niebawem może się to zmienić. Organizatorzy zawodów w Słowenii dołożą wszelkich starań, abyśmy w przyszły weekend zobaczyli jeszcze dłuższy skok.
Rekord świata zostanie pobity w Planicy w sobotę o godzinie 10:15 - zapowiedział Tomi Trbovc, przedstawiciel komitetu organizacyjnego zawodów ds. public relations, cytowany przez portal siol.net.
Zobacz również: Naprawdę to zrobił. W takim stroju skoczek zakończył karierę
Rekord musi się wydarzyć. Wpływ na to będzie miało kilka czynników. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby skocznia była jak najbardziej gotowa do tego. Prognoza pogody jest bardzo optymistyczna, nie będzie problemów z wiatrem. Mamy nadzieję, że rekord wróci do Planicy, ale bezpieczeństwo skoczków stoi oczywiście na pierwszym miejscu - powiedział z kolei Aljosa Dolhar, szef zawodów w Planicy.
Według Dolhara, pobicie rekordu świata w długości lotu jest bardzo możliwe. Uważa on, że w optymalnych warunkach któryś z zawodników będzie mógł wylądować znacznie dalej niż Stefan Kraft.
W Planicy odbędą się w sumie trzy konkursy: dwa indywidualne i jeden drużynowy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.