Ta walka rozpaliłaby cały internet do czerwoności. Marcin Najman, który od kilku miesięcy jest już na sportowej emeryturze, gotowy był ponownie wejść do oktagonu. Jego przeciwnikiem miał być Jacek Murański, ojciec Mateusza, gwiazdy FAME MMA oraz ostatnio organizacji FEN.
Czytaj także: Co za odpowiedź! Popek gotowy na walkę z Normanem Parke
Walka stoi jednak pod dużym znakiem zapytania. Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. Najman chciał zorganizować pojedynek na swojej gali MMA VIP, a Murański otrzymałby wynagrodzenie - 100 tysięcy złotych. Druga strona zaczęła jednak domagać się zdecydowanie większych pieniędzy.
Moi drodzy mamy kłopot, bo stary Murański odleciał. Tak odleciał, że zajmie się nim urząd lotnictwa cywilnego. Będą pewnie próbowali sprowadzić go na ziemię - powiedział humorystycznie Najman.
Były bokser oraz zawodnik MMA dał także do zrozumienia, że walka weteranów wciąż jest możliwa.
Spokojnie. Jeśli znajdzie się ze mną w jednym oktagonie, to bardzo szybko znajdzie się na ziemi. Jest nadzieja, że spróbujemy "Jace' sprowadzić na ziemie - dodaje.
Najman wróci do walki? Przegrał na pożegnanie
Marcin Najman ostatni pojedynek stoczył na gali MMA-VIP 1, podczas której przegrał z Szymonem "Taxi Złotówą" Wrześniem. To miał być jego definitywny koniec ze sportami walki, jednak sam zastrzegł sobie, że może zmienić decyzję pod jednym warunkiem - gdy na stole pojawi się gigantyczne honorarium - pół miliona złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.