Ponad pięć milionów obserwujących na Instagramie i dwa miliony na Tik Toku. Alica Schmidt mogłaby żyć już tylko ze swojego statusu gwiazdy, który osiągnęła, ale nie zamierza rzucać kariery sportowej. Chociaż stypendium w niemieckiej reprezentacji wynosi zaledwie 700 euro miesięcznie.
25-letnia Niemka jest ambasadorką marki Boss i na początku roku reprezentowała ją w czasie tygodnia mody w Mediolanie. Przyznaje, że dobiera swoich partnerów i mogłaby zarabiać dużo więcej.
Potrafię odrzucić wysokie oferty. Przykładowo dwa miesiące temu dostałam jedną od znanej marki. Ale nie popierałam jej działań w stu procentach. Nie czułabym się komfortowo w tej współpracy. Dostałabym za jedną kampanię kilkaset tysięcy - powiedziała w rozmowie z Philippem Westermeyerem w podcaście OMR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemka startuje w Rzymie. Co za figura
Mimo tego Niemka nie postanowiła porzucić sportu. Mało tego, za cel postawiła sobie występ na igrzyskach olimpijskich 2024 w Paryżu. W końcu jeszcze nigdy w swojej karierze nie miała okazji rywalizować na tak wielkiej imprezie.
Udało się. Niemka okrzyknięta "najseksowniejszą sportsmenką świata", w zeszłym miesiącu zakwalifikowała się do sztafety 4x400 m podczas igrzysk w Paryżu.
Teraz najseksowniejsza sportsmenka świata pochwaliła się umięśnionym brzuchem przybywając do Rzymu na mistrzostwa Europy.
Czytaj także: Pobili się na zapleczu Clout MMA. Jest nagranie
Opublikowała na Instagramie parę zdjęć, na których prezentuje umięśniony brzuch, stojąc przy posągach. Schmidt podpisała swój post: "Bezpiecznie dotarła do Rzymu. We wtorek biegnę na moich drugich mistrzostwach Europy w sztafecie 4x4".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.