Artur Szpilka ma już za sobą debiut w formule MMA. W swoim pierwszym pojedynku, w barwach organizacji KSW, pokonał przed czasem Sergieja Radczenkę. W sobotę czeka go kolejne wyzwanie. Tym razem zawalczy dla High League, a jego rywalem będzie Denis Załęcki, wielokrotny mistrz Polski w K1.
Możesz przeczytać także: Tak nazwali go Niemcy. Tomasz Hajto wspomniany w dzienniku "Bild"
Szpilka w rozmowie ze sport.tvp.pl nie ukrywał, że nie odnalazł się jeszcze w stu procentach w środowisku freak fightów.
Cały czas próbuję się odnaleźć. Nie jest to łatwe. Nie czuję się za dobrze w tym środowisku. Nie będę jednak odpuszczał. Robota jest do wykonania. To najważniejsze. Chciałbym zostać w świecie MMA - przyznał były pięściarz.
Gorącym tematem jak zwykle są zarobki zawodników w organizacjach sztuk walki. Szpilka również został zapytany o ten temat. Jako że walczył już w KSW, a teraz znalazł się w High League, może na własnej skórze porównać obie federacje w tym aspekcie. Nie miał z tym żadnego problemu.
Możesz przeczytać również: Prezes PZKosz wszedł do szatni. Zobacz, co powiedział zawodnikom
Dostałem tyle samo, ile zarobiłem za walkę w KSW. Nie ma żadnej różnicy. Walkę we freakach potraktowałem jako nowe, ciekawe doświadczenie - zauważył.
Walka Szpilki i Załęckiego będzie co-main eventem gali High League 4. W walce wieczoru zmierzą się natomiast influencerki - Natalia "Natsu" Karczmarczyk i Lexy Chaplin. W sumie na karcie walk znalazło się dziewięć pojedynków.
Możesz przeczytać również: Hiszpanie wyłapali u Lewego ten szczegół. "To drugi raz w historii"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.