Arkadiusz Milik w ogóle nie powinien znaleźć się na grafice w dzienniku "La Gazzetta dello Sport". Napastnik był w przeszłości regularnie powoływany do reprezentacji Polski, ale tym razem Michał Probierz zdecydował się na pomięcie piłkarza Juventusu.
Z Juventusu na zgrupowanie przyleci jeden zawodnik, a jest nim Wojciech Szczęsny. Bramkarza można spodziewać się w Polsce, choć Włosi postanowili tak przy nim, jak również przy zdjęciu Arkadiusza Milika umieścić flagę Indonezji. Podwójna wpadka, duże nieporozumienie.
Michał Probierz ogłosił swoje powołania do reprezentacji Polski dopiero po godzinie 23, kiedy to zakończyły się mecze czwartej kolejki w grupach Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy. Być może to drobne usprawiedliwienie dla połowy potknięcia dziennika. Redaktor mógł zakładać, że Arkadiusz Milik tradycyjnie dostanie powołanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stało się jednak inaczej i napastnik Juventusu został pominięty przez selekcjonera. Arkadiusz Milik był krytykowany za swoje występy w kadrze w październikowych meczach z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Nie pozostało to bez konsekwencji.
Tym razem poza Robertem Lewandowskim powołani zostali dwaj napastnicy Adam Buksa i Karol Świderski. Ponadto w kadrze jest Adrian Benedyczak, który wchodził do seniorskiej piłki, grając na pozycji napastnika. Polska w listopadzie zakończy nieudane eliminacje Euro 2024 meczem z Czechami i zagra towarzysko z Łotwą.
Z kolei we włoskich mediach to kolejna wpadka. W Italii dzienniki sportowe cieszą się znacznie większą popularnością niż w Polsce, mimo to dziennikarzom daleko do bezbłędności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.