Boris Becker wpadł w poważne tarapaty i narobił sobie prawie 50 milionów funtów długu. Choć zobowiązał się je spłacić, nie zdołał tej pokaźnej kwoty uregulować. Główny sędzia ds. niewypłacalności i spółek Nicholas Briggs spojrzał na niego jednak łaskawym okiem i wziął pod uwagę liczne działania podejmowane przez Niemca.
"W spektrum bankrutów, którzy zaczynają się od najtrudniejszych, jak to tylko możliwe i robiących wszystko, aby udaremnić zapytania syndyka po współpracujących, dostarczających informacji i przekazujących aktywa, pan Becker wyraźnie znajduje się po właściwej stronie linii" - napisał Nicholas Briggs, cytowany przez amerykańską agencję prasową Associated Press.
Przypomnijmy, że Boris Becker został deportowany do Niemiec dwa lata temu. Zadziało się to po odsiedzeniu ośmiomiesięcznego wyroku w więzieniu w Londynie za ukrywanie informacji finansowych, które mogły pomóc w spłacie długów, w tym także zatajenie 2,5 miliona funtów w aktywach po ogłoszeniu upadłości w 2017 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kim jest Boris Becker? Ten Niemiec zdobył sławę w 1985 roku w wieku 17 lat, kiedy jako pierwszy nierozstawiony zawodnik wywalczył singlowy tytuł na kortach Wimbledonu. Został także później numerem jeden na świecie, wygrywając kolejne dwa tytuły na Wimbledonie, dwa na Australian Open i jeden na US Open.
Przez jego dynamiczną i siłową grę zyskał pseudonim "Boom Boom", stając się ulubieńcem kibiców. Łącznie wygrał 49 turniejów tenisowych oraz zdobył złoty medal olimpijski w Barcelonie w 1992 roku.
Po zakończeniu kariery sportowej w 1999 roku, Boris Becker angażował się w różne działania jako trener, komentator telewizyjny i inwestor. Był także pokerzystą. Podczas procesu Niemiec zrzucał swoje niepowodzenia finansowe na złe doradztwo, rozwód z pierwszą żoną Barbarą Becker i płacenie alimentów na dzieci.