Koszmar sportowca rozpoczął się w 2018 roku. Zawodnik Washington Redskins podczas jednego ze spotkań złamał nogę. Rozgrywający musiał zmierzyć się ze złożonym złamaniem kości strzałkowej i piszczelowej w prawej nodze. Poważna kontuzja Alexa Smitha odbiła się głośnym echem w Stanach Zjednoczonych.
Kiedy Alex Smith upadł na boisku, kontuzja wyglądała źle. Jednak dopiero po natychmiastowej reakcji kolegów z drużyny i trenerów stało się jasne, jak poważny jest to uraz - pisał serwis NBC Sports.
Pierwsze diagnozy mówiły o przerwie 6- lub 8-miesięcznej, jednak było to tylko marzenie. Dramat sportowca rozgrywał się przez dwa lata. Łącznie przeszedł 17 operacji, a on sam nie robił sobie większych nadziei. Jego marzeniem był jedynie powrót do zdrowia, o żadnych planach dotyczących sportu nie było mowy.
Czytaj także: "Zamknijcie się!". Ostre słowa premiera do kibiców
Smith wzorem do naśladowania
Po raz kolejny okazało się, że determinacja może zaprowadzić człowieka na sam szczyt. 36-latek dostał od lekarzy zgodę na powrót do treningów, a trener zespołu Washington Redskins widzi go w składzie na nowy sezon. Smith już wygrał swój najważniejszy mecz w życiu.
Jeśli tylko będzie cały czas zdrowy, na pewno u mnie zagra. Z Alexem w składzie będziemy silniejsi - tłumaczy Ron Rivera.