Reprezentacja Argentyny po 36 latach powróciła na szczyt. "Albicelestes" pokonali w rzutach karnych Francję i sięgnęli po swój trzeci tytuł mistrzowski w historii. Wcześniej wygrywali w latach 1978 i 1986.
Eksperci zgodnie przyznają, że to jeden z najlepszych finałów mistrzostw w historii. Dla Argentyńczyków było to wielkie wydarzenie - po finale tłumy ludzi pojawiły się na ulicach całego kraju, aby wspólnie świętować sukces.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z Argentyny napłynęły też jednak tragiczne informacje. Niedługo przed meczem finałowym w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach zmarł 38-letni dziennikarz Radia La Red Sebastian Pordomingo.
Informację potwierdził jego brat. Przekazał, że na kilka minut przed rozpoczęciem meczu, Sebastian Pordomingo źle się poczuł. Niedługo później zmarł.
Nie żyje dziennikarz. Zmarł tuż przed finałem
Był reporterem radiowym i telewizyjnym. Nie wybrał się do Kataru, ale regularnie relacjonował wydarzenia z mundialu. Jeszcze niedługo przed meczem finałowym był aktywny w mediach społecznościowych.
Opuścił nas na kilka godzin przed rozpoczęciem finału mundialu, aby z góry, obok mamy, spełnić marzenie, którego nie mógł wypełnić za życia - przekazał w mediach społecznościowych brat zmarłego.
Był zapalonym dziennikarzem sportowym, reporterem piłkarskim, a w niedzielę nas opuścił. Wasze wiadomości pokazują nam, jak dobrym człowiekiem i świetnym profesjonalistą był - dodał.
Argentyńskie media przypominają, że w Katarze zmarło w trakcie mundialu dwóch innych dziennikarzy. Grant Wahl oraz fotograf Khalid Al-Misslam.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.