Wojna na Ukrainie, którą rozpoczęła Rosja mocno wpłynęła między innymi na tenisową społeczność. Gdy dochodzi do spotkań mężczyzn lub kobiet z tych krajów, a także z Białorusi, nie oglądamy podania sobie dłoni po zakończonych meczach.
Jedną z tenisistek, która trzyma się w tym postanowieniu jest Marta Kostiuk. Głośno było zarówno w momencie, gdy nie podała dłoni Wiktorii Azarence, jak i Arynie Sabalence. Dla Ukrainki nie ma jednak znaczenia to, że jej zachowanie nie jest akceptowane przez wszystkich kibiców.
Sprawdź również: Polski siatkarz zaniepokoił kibiców. "Aż ciarki mi przeszły"
- Kiedyś miałam kontakt z innymi zawodniczkami, trzymałyśmy się blisko, choćby dlatego, że potrafię rozmawiać po rosyjsku. Obecnie już nie - powiedziała 21-latka w lipcu podczas rozmowy z WP SportoweFakty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kostiuk poszła jednak dalej z unikaniem Rosjanek. Zazwyczaj po losowaniu arbiter zawodów robi sobie zdjęcie z obiema tenisistkami. Ukrainka jednak odmówiła wspólnej fotografii z Darią Kasatkiną, przez co sędzia zmuszony był wykonać dwie osobne.
Mimo że sezon dobiegł końca, to już odbywają się turnieje pokazowe. I w jednym z nich wzięła udział tenisistka, której obecną trenerką jest Polka Sandra Zaniewska. Udało jej się awansować do finału, a w nim miała zmierzyć się z Rosjanką Mirrą Andriejewą. Ostatecznie jednak Kostiuk wycofała się z meczu.
"Z przyczyn od nas niezależnych i biorąc pod uwagę sytuację geopolityczną na Ukrainie, Marta Kostiuk nie będzie mogła zagrać w finale 6. edycji Negometal Open. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby aktywować naszą sieć profesjonalnych graczy, ale niestety termin jest zbyt krótki, aby znaleźć zastępstwo. Dlatego zdecydowaliśmy się wystawić naszego lokalnego zawodnika Yanisa Ghazouaniego Duranda przeciwko młodej obiecującej Mirrze Andriejewej" - czytamy w oficjalnym komunikacie francuskiej imprezy.
Tym samym 57. rakieta światowego rankingu WTA zmierzyła się w pokazowym meczu z tenisistą, który zajmuje 1145. miejsce w notowaniu ATP. Premierowa odsłona była wyrównana, ale Francuz zwyciężył 7:5. W drugim secie nie miał sobie równych, triumfując 6:2. Oczywiście damską triumfatorką turnieju została Andriejewa.
Przeczytaj także: Posadzili wrogów blisko siebie. Wystarczyła jedna prowokacja