W ostatnim czasie głośno zrobiło się o Jakubie Seemannie. Wszystko za sprawą fantastycznego występu w mistrzostwach świata w szachach w kategorii U-16. Młodzieniec nie miał sobie równych i zgarnął prestiżowy tytuł.
Seemann po największym osiągnięciu w swoim życiu wrócił do szkoły, kiedy to dobiegł końca weekend. Tam z kolei uczniowie III Liceum Ogólnokształcącego w Zabrzu mocno go zaskoczyli. Nie dość, że oklaskiwał go tłum osób, to w dodatku stworzono dla niego szpaler, a także skandowano jego imię.
Jak się okazuje, Seemann jest nie tylko znakomitym szachistom, ale także kibicem piłkarskiego klubu. Z uwagi na to, że mieszka w Zabrzu, to wspiera właśnie miejscowy Górnik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z tego powodu nie mogło go zabraknąć na piątkowym (1 grudnia) spotkaniu Górnika z Pogonią Szczecin. W przerwie miał nawet okazję zagościć w studiu Canal+ Sport, które relacjonowało ten mecz.
- Jeżeli ktoś myślał, że w Zabrzu jest jeden mistrz świata i nazywa się Lukas Podolski to bardzo się myli. Jest kolejny mistrz świata. Nazywa się Jakub Seemann, piętnastolatek, w kategorii U-15. Mistrzostwo świata, a wcześniej mistrzostwo Europy - tak zapowiedział gościa prowadzący rozmowę Cezary Olbrycht.
15-latek z uwagi na natłok obowiązków nie może pozwolić sobie na to, by oglądać z perspektywy trybun każde spotkanie swojego klubu. Zapewnił jednak, że nie było to jednorazowe przyjście.
- Kibicuję od dłuższego czasu. Dziś akurat znalazłem czas, żeby przyjść na stadion. Na razie jest świetnie, bo prowadzimy 1:0 - mówił w trakcie przerwy, a wynik ten utrzymał się do samego końca.
Nie zabrakło również kilku zdań na temat tego, czego dokonał w ostatnich dniach. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że najtrudniej na mistrzostwach świata grało mu się z Polakiem Janem Klimkowskim.
- Przed turniejem starałem się przygotować do tego jak radzić ze stresem. To ogromny wysiłek. Gramy przez jedenaście dni na najwyższym poziomie, niekiedy jedna partia trwa przez cztery lub pięć godzin. Lubię pojeść w czasie turnieju, więc nie miałem problemu z wagą - wyznał Seemann.
Przeczytaj także: Poznajesz je? Polskie tenisistki wspólnie imprezowały
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.