Iga Świątek w Cancun nie miała sobie równych. W turnieju WTA Finals Polka nie straciła seta, a w finałowym meczu rozbiła Jessicę Pegulę 6:1, 6:0. Dodatkowo dzięki sukcesowi w Meksyku 22-latka wróciła na pozycję liderki rankingu WTA.
Media społecznościowe w Polsce pełne są gratulacji i wyrazów uznania dla fenomenalnej postawy Świątek. Jej sukces w dość zaskakujący sposób postanowił skomentować popularny Łukasz "Juras" Jurkowski.
Były zawodnik MMA to jedna z największych legend polskiej organizacji KSW. Obecnie "Juras" wykorzystuje sportową emeryturę, by zwiększyć swoją aktywność w mediach społecznościowych. Po zwycięstwie Świątek Jurkowski udostępnił na swoim profilu w serwisie "X" zdjęcie prezentujące go na korcie. Nie omieszkał również poinformować, że wykonał je w Cancun.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fun fact: grałem w tenisa w Cancun. @szpilka_artur świadkiem! - krótko podpisał fotografię.
Fotografia "Jurasa" pochodzi z wakacji w Meksyku, na które udał się wspólnie ze swoim przyjacielem, Arturem Szpilką. Trzeba uczciwie przyznać że, okoliczności w których Jurkowski wybrał się na kort są zupełnie inne od tych, które towarzyszyły Świątek i innym uczestniczkom turnieju WTA Finals.
Przede wszystkim "Juras" trafił na fantastyczną pogodę, czego nie mogą powiedzieć tenisistki rywalizujące w WTA Finals. Tegoroczny turniej stał pod znakiem fatalnej aury, a silne opady deszczu i podmuchy wiatru storpedowały kilka spotkań. O skali problemów organizatorów najlepiej świadczy fakt, że zaplanowany na niedzielę finał, mógł odbyć się dopiero w poniedziałek.
Oczywiście, kortowym popisom "Jurasa" nie towarzyszyła też publiczność z zapartym tchem śledząca każde jego zagranie. Mimo to komentujący wpis docenili dowcip byłego zawodnika KSW, żartobliwie pisząc, że "grał w tenisa w Cancun zanim było to modne".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.